Maru aby otrzymać dopłaty bezpośrednie: żadnych.Musieli być rolnikami i.....prawidłowo wypełnić wniosek.
Chyba nie wiesz o czym piszesz...
Dodam ze ziemia musi być uprawiana, gospodarstwa od 50 do 100ha dostają polowe dopłat a powyżej 100 ha nie dostają nic, jest to wiec dofinansowanie najmniejszych gospodarstw które produkują na własne potrzeby i nie maja zysku, przez to nie maja środków na modernizacją. a ludzie uprawiający ta ziemie nie mogą podjąć pracy ze względu na posiadana ziemie...
[ Dodano: 2007-05-31, 10:32 ] Ecomarta,
_________________ Żeby tak zarobić i się nie narobić;)
Maniekl sam sie zastanów: mieć gospodarstwo do 50 ha aby otrzymać 100% dopłat i uprawiać ziemie.To są wygórowane wymagania? To teraz zobacz jakim wymaganiom musi sprostać przedsiębiorca aby otrzymać dopłaty.I nie dostają ich na dzień dobry.
[ Dodano: 2007-05-31, 11:57 ]
maniekl napisał/a:
jest to wiec dofinansowanie najmniejszych gospodarstw które produkują na własne potrzeby i nie maja zysku, przez to nie maja środków na modernizacją. a ludzie uprawiający ta ziemie nie mogą podjąć pracy ze względu na posiadana ziemie...
Jak to taka nieopłacalna działalność to nie widze problemu aby ziemie sprzedać i iść do pracy zamiast wiecznie narzekać jak to rolnicy mają źle i niedobrze.
Jak to taka nieopłacalna działalność to nie widze problemu aby ziemie sprzedać i iść do pracy zamiast wiecznie narzekać jak to rolnicy mają źle i niedobrze.
Odpowiem tak, jeżeli uważasz że na wsi jest tak dobrze to kup sobie ziemie i uciekaj z tej nędzy w mieście na bogatą wieś, tylko nie wiem czy będzie ci sie to opłacać. A odnośnie sprzedaży tej ziemi to nie jest taka łatwa sprawa, myślisz ze ktoś chce kupić ziemie V czy VI klasy(najgorsze a właśnie takie w Polsce przeważają). Zresztą czy w mieście znajda prace??
Ecomarta napisał/a:
To są wygórowane wymagania? To teraz zobacz jakim wymaganiom musi sprostać przedsiębiorca aby otrzymać dopłaty
No proszę to napisz mi jakie to są wymagania, tylko proszę nie pisz mi o dużej ilości stron do wypełniania, wizytach w urzędach, bo rolnik wykonuje to samo.
_________________ Żeby tak zarobić i się nie narobić;)
Odpowiem tak, jeżeli uważasz że na wsi jest tak dobrze to kup sobie ziemie i uciekaj z tej nędzy w mieście na bogatą wieś, tylko nie wiem czy będzie ci sie to opłacać. A odnośnie sprzedaży tej ziemi to nie jest taka łatwa sprawa, myślisz ze ktoś chce kupić ziemie V czy VI klasy(najgorsze a właśnie takie w Polsce przeważają). Zresztą czy w mieście znajda prace??
Maniekl,spokojnie-ja na wsi mieszkam Pozatym jak ktoś nie chce sprzedać ziemi to może jej poprostu nie uprawiać,a grunty v czy vi kl.doskonale sie sprzedają pod działki budowlane.Nie chodzi mi o to,że lepiej być pracownikiem,rolnikiem czy przedsiębiorcą tylko o to,że rolnicy wiecznie narzekają...najlepiej byłoby gdyby nie musieli żadnych wniosków wypełniać...chociaż wtedy też pewnie znalazłby sie powód do narzekań.A o dotacjach dla przedsiębiorców nie będe ci pisała z prostego powodu: to nie ten temat, ale przedsiębiorcy nie dostają dotacji za to,że wogóle istnieją.
Dołączył: 12 Sty 2007 Posty: 226 Skąd: z podziemia
Wysłany: 2007-05-31, 17:05
Ooo tak! Wrażenia niesamowite! Jeśli ktoś nigdy nie pracował w polu to uważam ze nie wie jaka to praca! Wydaje mi się ,że niektórzy w ogóle nie mają pojęcia o pracy rolnika i o tym jak jest na wsi.
Zastanawialiście się ile kosztuje nawóz? Ile kosztuje wynajęcie kombajnu na żniwa? Ile pracy trzeba włożyć w to aby zebrać plony?[/quote]
Widzę, że od razu z góry uważacie,że takie poglądy może wygłaszać osoba, która nie ma żadnego pojęcia o pracy na roli ... spłaszczacie wszystko do jednego zdania "co on/ona może o tym wiedzieć" - żadnych argumentów. Widzicie jednak jak się mylicie, ponieważ są tutaj osoby, które mieszkają na wsi i myślą podobnie. I to właśnie one jednak mają nieco pojęcia o tym co mówią...nawiasem zastanawiam się czy 25 letni staż w gospodarstwie wystarczy, aby móc się wypowiadać o zjawiskach panujących na wsi ???
[ Dodano: 2007-05-31, 18:06 ]
Ecomarta napisał/a:
maniekl napisał/a:
Odpowiem tak, jeżeli uważasz że na wsi jest tak dobrze to kup sobie ziemie i uciekaj z tej nędzy w mieście na bogatą wieś, tylko nie wiem czy będzie ci sie to opłacać. A odnośnie sprzedaży tej ziemi to nie jest taka łatwa sprawa, myślisz ze ktoś chce kupić ziemie V czy VI klasy(najgorsze a właśnie takie w Polsce przeważają). Zresztą czy w mieście znajda prace??
Maniekl,spokojnie-ja na wsi mieszkam Pozatym jak ktoś nie chce sprzedać ziemi to może jej poprostu nie uprawiać,a grunty v czy vi kl.doskonale sie sprzedają pod działki budowlane.Nie chodzi mi o to,że lepiej być pracownikiem,rolnikiem czy przedsiębiorcą tylko o to,że rolnicy wiecznie narzekają...najlepiej byłoby gdyby nie musieli żadnych wniosków wypełniać...chociaż wtedy też pewnie znalazłby sie powód do narzekań.A o dotacjach dla przedsiębiorców nie będe ci pisała z prostego powodu: to nie ten temat, ale przedsiębiorcy nie dostają dotacji za to,że wogóle istnieją.
racja !!!;)
[ Dodano: 2007-05-31, 18:15 ]
maniekl napisał/a:
glizda napisał/a:
Maru aby otrzymać dopłaty bezpośrednie: żadnych.Musieli być rolnikami i.....prawidłowo wypełnić wniosek.
Chyba nie wiesz o czym piszesz...
Dodam ze ziemia musi być uprawiana, gospodarstwa od 50 do 100ha dostają polowe dopłat a powyżej 100 ha nie dostają nic, jest to wiec dofinansowanie najmniejszych gospodarstw które produkują na własne potrzeby i nie maja zysku, przez to nie maja środków na modernizacją. a ludzie uprawiający ta ziemie nie mogą podjąć pracy ze względu na posiadana ziemie...
[ Dodano: 2007-05-31, 10:32 ] Ecomarta,
to chyba jakiś żart...znam osoby (nazwijmy je rolnikami), które z samych dopłat osiągają roczny dochód: 1.200.000,00 zł. Więc czy możesz mi wytłumaczyć jak to możliwe skoro powyżej 100 ha rolnicy nie mają żadnych dopłat ?
Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że mają do 50 ha poprzepisywane na swoją rodzinę.
I jeszcze jedno - przecież gdyby to była prawda - to jak wygląda taki AndrzejL., i cała reszta , który pod przykrywką dopłat dla biednych rolników przy okazji pilnuje swojego interesu mając kilkadziesiąt tysięcy hektarów ziemii ?
Te osoby które mają powyzej 5ha to dawają sobie dobrze rade, ale są też malutkie gospodarstwa do 5 ha i za te 5 ha nie są to wielkie doplaty. Duzo zależy jaka to ziemia jest , jakie uprawy.
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Więc czy możesz mi wytłumaczyć jak to możliwe skoro powyżej 100 ha rolnicy nie mają żadnych dopłat ?
Nie zajmuje sie dopłatami nie chciałam więc tego podważać ale przejrzałam wszystkie rozporządzenia a także komunikaty ARiMR i nigdzie nawet wzmianki o 100ha ani nawet o 50ha nie znalazłam....Może źle szukam...
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2007-06-04, 20:53
kaowiec napisał/a:
majk-el napisał/a:
kaowiec napisał/a:
ale żeby brali to trzeba się ich nieźle naprosić...nabłagać...pomagać ... organizować bezpłatne szkolenia...wysyłać pracowników na zebrania wiejskie.. zapewnić bezpłatną pomoc w wypełnianiu wniosków....a nawet pracować do 24-tej w nocy by rolnicy łaskawie złożyli wnioski w terminie.....
.... ciekawe co na to przedsiębiorcy, starający się o dotacje z UE na rozwój swoich przedsiębiorstw !!!;)
chwila - ale ktoś za szkolenia zgarnie forse, ktoś za pracę do 24-tej w nocy również zgarnie forsę. Jeszcze sie taki nie urodził, który dla rolników zrobiłby coś za friko.
- tak ma nadgodzin 120, zaległego urlopu 40 dni....i zero szans na ich odebranie, tym bardziej na otrzymanie za to kaski (przykro mi takie są realia)
kaowiec jeśli jesteś tak poirytowany całą sytuacją to najlepiej sam zostań rolnikiem i daj innym rolnikom dobry przykład. Jeżeli nigdy nie miałeś okazji spędzać wakacji w polu to uważam, iż nie wiesz o czym piszesz. A jeżeli się nudzisz to właśnie rozpoczęły się sianokosy i chętnie zobaczę jak w 30 stopniowym upale zasuwasz przy sianku. Zapewniam, iż wrażenia bezcenne....
Państwo stworzyło niesamowicie uprzywilejowaną grupę społeczną zwaną rolnikami, którym zawsze wszystko się należało bez względu na rzeczywistość. Grupa ta w większości (nie chcę uogólniać) do wszystkiego ma zawsze pretensje i zawsze się czuje pokrzywdzona przez rząd - jaki by on nie był. Przykładów można by podać conajmniej kilka.
Widzę, że kolega kaowiec pracuje w Agencji albo ma dobre źródła Niestety to prawda... Jestem pracownikiem UG i w tym roku zajmowałem się wnioskami... I jest tak jak piszesz... Na szkoleniach, które były organizowane po wioskach na 200 domów było 7 osób Jaki był czas składania wniosków Nieważne i tak przyszli na sam koniec A jak przyszli żeby im „pomóc” czytaj wypełnić od A do Z to bez niczego, nie wiedząc co gdzie jest...
Niestety taka jest prawda...
majk-el nie siej populizmu w stylu lepiej sam zostań rolnikiem... Ja od dziecka jeździłem na wieś do babci na duże gospodarstwo a do kilku lat sam na niej mieszkam... Prawda jest taka, że Ci prawdziwy rolnicy to Ci którzy chcą pracować i pracują a nie narzekają, że mają dużo roboty, wszystko drogie itp... Pracują i mają- narzekają Ci dla których praca jest be, stoją pod sklepem i piją piwo i kasę na nie mają... ale robota be, bo im się należy, bo tak...
glizda napisał/a:
Ecomarta napisał/a:
Musieli być rolnikami i.....prawidłowo wypełnić wniosek.
Muszą mieć ziemię na własność, albo być dzierżawcami notarialnie.
Niekoniecznie... Nie musisz być czy to właścicielem czy dzierżawcą notarialnym wystarczy, że wpiszesz do swojego wniosku taką działkę którą faktycznie uprawiasz a nie wpisze jej np. właściciel owej działki...
maniekl napisał/a:
Dodam ze ziemia musi być uprawiana, gospodarstwa od 50 do 100ha dostają polowe dopłat a powyżej 100 ha nie dostają nic, jest to wiec dofinansowanie najmniejszych gospodarstw które produkują na własne potrzeby i nie maja zysku, przez to nie maja środków na modernizacją. a ludzie uprawiający ta ziemie nie mogą podjąć pracy ze względu na posiadana ziemie...
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2007-06-05, 07:54
bob_mistrz napisał/a:
Jestem pracownikiem UG i w tym roku zajmowałem się wnioskami... I jest tak jak piszesz... Na szkoleniach, które były organizowane po wioskach na 200 domów było 7 osób Jaki był czas składania wniosków Nieważne i tak przyszli na sam koniec
bob_mistrz gdybyś pracował ciężko fizycznie od 6 rano do 22 wieczorem to wierz mi, też nie miał byś czasu, siły, ani motywacji żeby zająć się wypełnianiem wniosków odpowiednio wcześnie. To nie jest łatwy zawód, więc proszę o trochę zrozumienia i szacunku.
bob_mistrz napisał/a:
Prawda jest taka, że Ci prawdziwy rolnicy to Ci którzy chcą pracować i pracują a nie narzekają, że mają dużo roboty, wszystko drogie itp... Pracują i mają- narzekają Ci dla których praca jest be, stoją pod sklepem i piją piwo i kasę na nie mają... ale robota be, bo im się należy, bo tak...
Z tego co ja wiem, to Ci Panowie którzy stoją pod sklepem nie są rolnikami - w większości to renciści albo dorabiający gdzieś na czarno mieszkańcy wsi (tzw. "malowane ptaki" I oni raczej nie narzekają bo spedzają większość dnia przy piwku albo winku w cieniu patrząc na zasuwających w skwarze rolników.
Wierz mi, że rolnicy nie stoja pod sklepem bo ich na to nie stać. W mojej miejscowości nie ma rolnika który utrzymywał by się z samego gospodarstwa, to po prostu niemożliwe. Albo jest jakiś emeryt w domu albo osoba pracująca poza gospodarstwem w Polsce lub za granicą.
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2007-06-05, 10:03
stanmarc napisał/a:
To nie jest łatwy zawód, więc proszę o trochę zrozumienia i szacunku.
Nie powiedziałem, że to jest łatwy zawód - wręcz przeciwnie rolnictwo jest trudne i wymaga wiele samozaparcia i samodyscypliny....
stanmarc napisał/a:
bob_mistrz gdybyś pracował ciężko fizycznie od 6 rano do 22 wieczorem to wierz mi, też nie miał byś czasu, siły, ani motywacji żeby zająć się wypełnianiem wniosków odpowiednio wcześnie
Ile jest takich dni w roku że pracuje się w godzinach przez ciebie wymienionych
Widze ile czasu ludzie spędzają na roli i nie jest to tyle ile napisałeś...
A motywacją powinny być dla nich pieniądze, które dostaną z dopłat W dzisiejszych czasach nie ma nic za darmo, pare lat temu nie było pieniedzy z UE, teraz są i ludzie powinni to wykorzystywać... Ale oczywiście lepiej jak ktoś to zrobi za nich... I do tego jeszcze te pretensje...
Nie mówię, że wszyscy się tak zachowują ale spory odsetek...
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2007-06-05, 11:47
bob_mistrz napisał/a:
Ile jest takich dni w roku że pracuje się w godzinach przez ciebie wymienionych
Widze ile czasu ludzie spędzają na roli i nie jest to tyle ile napisałeś...
Chyba masz na myśli rolników którzy zajmują się tylko i wyłącznie uprawą roślin. Ci którzy zajmują się uprawą i hodowlą naprawdę pracują od świtu do zmierzchu a nawet dłużej.
bob_mistrz napisał/a:
A motywacją powinny być dla nich pieniądze, które dostaną z dopłat W dzisiejszych czasach nie ma nic za darmo, pare lat temu nie było pieniedzy z UE, teraz są i ludzie powinni to wykorzystywać... Ale oczywiście lepiej jak ktoś to zrobi za nich... I do tego jeszcze te pretensje...
Nie mówię, że wszyscy się tak zachowują ale spory odsetek...
Masz rację, ale jak się ma nawał obowiązków, to najpierw realizuje się te priorytetowe a dla prawdziwego rolnika gospodarstwo jest priorytetem natomiast wizyta w jakimkolwiek urzędzie przykrą koniecznością (jakkolwiek w tym przypadku wiąże się z otrzymaniem pieniędzy).
Sam składam co roku wniosek w wieluńskim oddziale ARiMR i muszę pochwalić osoby zajmujące się przyjmowaniem wniosków za kompetencje i cierpliwość.
Większość petentów też jest wyrozumiała i cierpliwie stoij w kolejce, czasami kilka razy. Pomijam oszołomów którzy rzeczywiście mają pretensje do całego świata i postawę roszczeniową, ale tacy zdarzają się w każdej grupie społecznej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum