Wysłany: 2007-06-08, 08:22 "GW": Kaczyński ma 10 minut, żeby przekonać Busha
onet napisał/a:
"Gazeta Wyborcza": Prezydent George Bush spędzi dziś w Polsce 190 minut, z czego na rozmowie w cztery oczy z prezydentem Lechem Kaczyńskim - 40. Będą korzystać z tłumaczy więc rozmowa potrwa faktycznie o połowę krócej, a to oznacza po 10 minut na prezydenta.
Zdaniem publicysty Gazety Wyborczej Bartosza Węglarczyka te 10 minut powinno być poświęcane na wytłumaczenie Bushowi, że sprawa tarczy antyrakietowej w Polsce wcale nie jest przesądzona.
- 10 minut to za mało, by zadać wszystkie pytania dotyczące tego co otrzymamy w zamian za tarczę. Ale opinia publiczna, która musi mieć coś do powiedzenia w tak ważnej sprawie dla przyszłości kraju, musi poznać odpowiedzi, zanim zapadną decyzje - pisze Węglarczyk.
Przylot amerykańskiego samolotu na lotnisko w Gdańsku - Rębiechowie z prezydentem USA i jego żoną planowany jest w piątek, ok. godz. 16.20. Gości witać będzie prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką. Po krótkiej ceremonii powitania, z udziałem asysty wojskowej, nastąpi przelot prezydentów do rezydencji w Juracie. Śmigłowce wylądują w Porcie Wojennym Marynarki Wojennej RP w Helu.
Po powrocie z rezydencji prezydenta na Helu zaplanowano konferencję prasową. Odbędzie się ona ok. godz. 19.10. w hangarze na lotnisku w Gdańsku-Rębiechowie.
Do obsługi medialnej spotkania prezydentów USA i Polski akredytowało się ok. 350 dziennikarzy z Polski i całego świata.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2007-06-08, 11:13
Gdzieś, kiedyś znalazłem ogłoszenie do pracy na stanowisko…. sprzątaczki, wymagania: znajomość obsługi komputera i….. języka angielskiego. Szczerze mówiąc to nie wiem co to za firma, ale jaki morał z tego płynie?
Łatwiej zostać prezydentem RP, a niżeli sprzątaczką.
Swoją drogą, taka osoba jak właśnie prezydent kraju, nawet polskiego, powinien znać jeden z podstawowych europejskich języków (angielski, niemiecki), to tak nawet dla dobrego tonu by należało.
Ferbik napisał/a:
10 minut Hehe Powodzenia panie prezydencie
Jaro napisał/a:
Szkoda po prostu czasu i zaangażowania na to spotkanie i tyle...
W 100% zgadzam się z Wami
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Wysłany: 2007-06-08, 13:17 Bush chory, ale do Polski przyjedzie
Trochę więcej szczegółów na temat spotkania Kaczyński & Bush:
Cytat:
Wczorajsza dziczyzna czy bezalkoholowe piwo? Co zaszkodziło George'owi Bushowi? Prezydent USA nie przyszedł na poranne obrady szczytu G8, a Biały Dom wyjaśnił jego nieobecność niegroźną "dolegliwością żołądkową". Nie ma na razie mowy o tym, by odwołano wizytę amerykańskiego przywódcy w Polsce. Prezydencki Air Force One ma wylądować w Gdańsku o 16.20.
Bush nie jest w "szczytowej formie" - relacjonował francuski prezydent Nicolas Sarkozy, którego prezydent USA przyjął rano w swoim apartamencie w Heiligendamm, gdzie trwa szczyt państw G8. "Amerykański prezydent dołączy do obradujących, kiedy będzie mógł" - dodał Sarkozy. Faktycznie, zrobił to w południe.
Oficjalna kolacja
Wygląda na to, że George'owi Bushowi musiała zaszkodzić wczorajsza oficjalna kolacja. Obiektywy fotoreporterów wyłapały wczoraj moment, gdy światowi przywódcy na chwilę przed posiłkiem odpoczywali przy szklankach piwa. Choć na zdjęciach widać, jak prezydent niezbyt pewnie nalewa piwo - tak, że wylewa się ono z naczynia, żądnych sensacji trzeba uspokoić. Prezydent pił piwo bezalkoholowe, choć specjalnie z okazji szczytu uwarzono piwo Gipfelbock, na którego etykiecie koza przeżuwa... flagi zebranych mocarstw.
Skoro więc nie alkohol, to co spowodowało nocne bóle brzucha prezydenta? Mogła to być niemiecka dziczyzna, którą Bush zachwycił się jeszcze w ubiegłym roku. Specjalnie dla niego specjalizująca się w dziczyźnie Mecklenburger Fleischwaren GmbH dostarczyła na szczyt zarówno dzika, jak i sporo kiełbas.
Choć menu wczorajszego przyjęcia jest okryte tajemnicą, wiadomo jeszcze, że na deser podano prawdopodobnie miejscowe pralinki. Miejscowy producent czekolad de Prie przygotował specjalną "szczytową" ofertę. Trudno jednak uwierzyć, że to słodkości przyczyniły się do złego samopoczucia amerykańskiego przywódcy.
Ostatnie przygotowania
Informacje o prezydenckich dolegliwościach zwiększyły jeszcze zamieszanie przed wizytą Busha na Helu. Ponieważ nikt nie mówi o odwołaniu spotkania George'a Busha z Lechem Kaczyńskim, na razie przygotowania idą pełną parą.
Bush ma się spotkać z Lechem Kaczyńskim, by porozmawiać m.in. o umieszczeniu w Polsce elementów tarczy antyrakietowej. I choć wizyta prezydenta USA potrwa zaledwie cztery godziny, to mocno da się we znaki mieszkańcom Trójmiasta. Głównie za sprawą pozamykanych ulic, korków i kłopotów z dojazdem. "Trasa Jurata-Hel będzie zamknięta" - informuje policja. I to nawet dla pociągów. "Wszystkie kursy na Półwysep Helski zostały zawieszone do odwołania" - informuje rzecznik spółki PKP Przewozy Regionalne Lech Romanowski.
O 14.30 zamknięta zostanie obwodnica w okolicach Rębiechowa i Gdyni. "Niewykluczone, że samochody nie będą mogły jeździć na całej trasie z gdańskiego lotniska aż do Helu" - zapowiadają mundurowi. A to oznacza olbrzymie korki w całym Trójmieście i kontrole policjantów. Najwięcej utrudnień czeka jednak pasażerów, którzy będą chcieli wylecieć z Rębiechowa. Co prawda szefowie lotniska obiecują, że podróżni nawet nie powinni zauważyć przylotu Busha, ale niektóre loty mogą być opóźnione, a do tego dojechać do lotniska będzie bardzo ciężko.
Ale George W. Bush nie zabawi długo na lotnisku w Rębiechowie. Po krótkim przywitaniu, razem z Kaczyńskim polecą śmigłowcem z Gdańska do Helu. Stamtąd prezydenci przejadą do położonego w lesie prezydenckiego ośrodka, gdzie będą rozmawiać około trzech godzin.
Alterglobaliści już protestują
Prezydenci mogą się tam spodziewać nieproszonych gości. Protesty przeciwko prezydentowi USA zapowiadają alterglobaliści. Wielu demonstrantów przyjedzie na Hel prosto z Rostocka, gdzie spotykali się przywódcy państw G8. Alterglobaliści zapowiadają jednak, że demonstracje w Polsce pod hasłem "Welcome to Hell", czyli "Witamy w piekle", będą bardzo spokojne.
"Chcemy dużej, głośnej, ale pokojowej demonstracji. Będziemy protestować przeciwko wojnie w Iraku" - zapowiada Filip Ilkowski z Inicjatywy Stop Wojnie. Gdy alterglobaliści będą protestować, a prezydenci rozmawiać, Pierwsze Damy USA i Polski przespacerują się po plaży i zjedzą obiad.
"Pani prezydentowa chce pokazać Amerykanom dobrą stronę naszej kuchni. Na pewno będzie smaczne polskie jedzenie" - zapewnia Elżbieta Jakubiak, szefowa Kancelarii Prezydenta.
Samorządowcy z miejscowości położonych na Półwyspie Helskim liczą, że wizyta Busha przyciągnie rzesze turystów. Dlatego burmistrz Jastarni Tyberiusz Narkowicz zaleca, by osoby planujące podróż do Helu dojechały tam do południa. Później nie będzie już takiej możliwości.
Nie będzie można jednak osobiście uścisnąć ręki Bushowi, bo chodnik od ulicy oddzielą barierki. Władze Helu wcale nie pomstują na ograniczenia. Urzędnicy zapewniają, że nie ma mowy o zamknięciu miasta lub choć jego części z powodu wizyty George'a Busha.
Źródło: dziennik.pl
dziennik.pl napisał/a:
"...Bush ma się spotkać z Lechem Kaczyńskim, by porozmawiać m.in. o umieszczeniu w Polsce elementów tarczy antyrakietowej. I choć wizyta prezydenta USA potrwa zaledwie cztery godziny, to mocno da się we znaki mieszkańcom Trójmiasta..."
Tak więc jak widać nie 20 min, tylko 2 godziny ma każdy z nich
Wysłany: 2007-06-08, 14:54 George Bush w drodze do Juraty
Bush już w Polsce
Cytat:
Tylko chwilę trwało powitanie George'a Busha na gdańskim lotnisku. Amerykański przywódca i jego żona Laura odlecieli już w stronę Juraty. Tam w rezydencji prezydenckiej spotkają się z Lechem Kaczyńskim i jego małżonką Marią. Wizyta Busha w Polsce potrwa kilka godzin.
Bush, zanim wybrał się w podróż do Polski, odwiedził jeszcze Czechy i Niemcy, gdzie wziął udział w szczycie G8 - grupy siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw świata i Rosji. Wszędzie jednym z najważniejszych tematów rozmów są amerykańskie plany ustawienia w Polsce i Czechach elementów tarczy antyrakietowej. Dyskusja jest gorąca, bo coraz ostrzej przeciwko temu pomysłowi protestuje Rosja.
Niewiele brakowało, a Polska zniknęłaby z planu trasy amerykańskiego prezydenta. Bush od rana uskarżał się na problemy z żołądkiem. Było tak źle, że prezydent nie wziął udziału w porannej sesji rozmów najważniejszych polityków świata. Teraz czuje się lepiej i już zmierza do Polski. Jednak na wszelki wypadek postawiono na nogi gdańską Akademię Medyczną, która jest gotowa w każdej chwili udzielić pomocy medycznej Bushowi.
Specjalnie z okazji wizyty amerykańskiego prezydenta przygotwano wykwintne menu, którym uraczony zostanie George Bush i jego żona Laura. Tatar z łososia, bliny gryczane, barszcz czerwony oraz jagnięcina albo kompozycja z polskich ryb do wyboru - wszystko to znajdzie się na stole prezydenckiej rezydencji w Juracie. A na deser - sorbet z owocami. Podane zostaną także dwa rodzaje win: Chablis Premiere Crue, 2005 rocznik, oraz Ripassa 2003 r.
Wizycie amerykańskiego prezydenta w Polsce towarzyszą protesty alterglobalistów. Około setka manifestantów czeka na niego na Helu. Przygotowali flagi i transparenty, m.in. z napisem "Welcome to Hell" (Witaj w piekle).
Wysłany: 2007-06-08, 19:25 Prezydent USA zakończył wizytę w Polsce
I już po
Cytat:
Bush: Cenię Wasz kraj za walkę o wolność
"Cenię Wasz kraj za to, że jest wielkim zwolennikiem wolności. Że jesteście gotowi, by wspierać innych w walce o wolność" - powiedział po spotkaniu z Lechem Kaczyńskim prezydent USA George Bush. W Juracie rozmawiali głównie o tarczy antyrakietowej i zamierzają ponownie spotkać się w lipcu. Po krótkiej, czterogodzinnej wizycie, Air Force One z amerykańskim prezydentem na pokładzie, odleciał do Rzymu.
Jak mówił Lech Kaczyński, rozmowa z Bushem była owocna i szczera. Właśnie tarcza antyrakietowa i relacje z Rosją były głównymi tematami spotkania z George'em Bushem. "Żadne nasze działania nie są wymierzone w Rosję. Może się czuć zupełnie bezpieczna z naszej strony" - podkreślił Kaczyński. "Chcielibyśmy mieć dobre stosunki z Rosją" - zapewnił. "Jesteśmy zgodni, że nie ma zamiarów agresywnych związanych z tą obroną. Ma wzmocnić Europę przed niebezpieczeństwami, bo przez ostatnie 18 lat świat się zmienił. Nie wszystkie kraje są odpowiedzialne" - dodał. Powtórzył to również George Bush. Dodał, że liczy również na współpracę z Moskwą ws. tarczy.
Kaczyński zapowiedział też, że kolejne rozmowy z Bushem w sprawie tarczy odbędą się w lipcu. Spotkają się w Białym Domu. "Wtedy dojdziemy do konkretnych rezultatów" - powiedział. Przyznał też, że znane już jest miejsce, gdzie mogłyby stanąć elementy tarczy. "Ale nie będziemy go ujawniać" - powiedział.
Ale tarcza nie była jedynym tematem. Poruszyli też kwestie Iranu i Kosowa, a także obecności polskich wojsk w Iraku i Afganistanie. "Dziękuję narodowi polskiemu za to poświęcenie, którego celem jest umożliwienie innym życia w wolności" - powiedział Bush. Dodał, że rozmawiali również o Białorusi i Kubie. "To kraje, które potrzebują wolności" - podkreślił Bush.
Bush pogratulował Kaczyńskiemu kolejnej wnuczki. Dziękował też za serdeczne przyjęcie. "Rozmawialimy jak przyjaciele i sojusznicy" - wyznał.
Prezydencki Air Force One wylądował na gdańskim lotnisku kilkanaście minut po 16. Od granicy niemiecko-polskiej maszynie towarzyszyły dwa polskie samoloty F-16.
Powitanie George'a Busha było bardzo krótkie. Na lotnisku był Lech Kaczyński z małżonką. Po zamienieniu kilku słów i wymienieniu uścisków dłoni, obie pary wsiadły do helikopterów. Maszyna z George'em Bushem na pokładzie wkrótce wylądowała w porcie wojennym na Półwyspie Helskim. Potem prezydent przyjechał samochodem do Juraty.
Rozmowy polityków podzielono na dwie części. Najpierw odbyło się spotkanie w wąskim gronie, potem lunch z udziałem doradców prezydentów - sześciu po każdej ze stron. W tym czasie żony przywódców miały spacerowały po plaży. Także prezydenci, najwidoczniej skuszeni widokami i piękną pogodą, wybrali się na nieplanowany wcześniej spacer po molo.
Wszyscy zjedli wspólny obiad, w trakcie którego podane zostały polskie potrawy. Specjalnie z okazji wizyty amerykańskiego prezydenta przygotowano wykwintne menu, którym uraczony został George Bush i jego żona Laura. Tatar z łososia, bliny gryczane, barszcz czerwony oraz jagnięcina albo kompozycja z polskich ryb do wyboru - wszystko to znalazło się na stole prezydenckiej rezydencji w Juracie. A na deser - sorbet z owocami. Podane zostały także dwa rodzaje win: Chablis Premiere Crue, 2005 rocznik, oraz Ripassa 2003 r.
Lunch zakończył się po godz. 19. A to oznaczało znaczne opóźnienie - pierwotnie wyjazd do Gdańska zaplanowano na 18.50. Prezydenci wyruszyli na lotnisko tuż przed godz. 20 - zaraz po wymianie prezentów. Lech Kaczyński ofiarował prezydentowi USA miecz Marynarki Wojennej, figurki z ćmielowskiej porcelany przedstawiające teriery szkockie - obie pary prezydenckie mają psy tej rasy - oraz ręcznie zdobione kaszubskim haftem serwetki. W tej części spotkania brał udział jeszcze jeden gość - wnuczka polskiej pary prezydenckiej, Ewa. Jak wyznała żona amerykańskiego prezydenta, fakt, że Kaczyńscy pojawili się ze swoim terrierem sprawił, że poczuła się na Helu, jak u siebie w domu.
Niewiele brakowało, a Polska zniknęłaby z planu trasy amerykańskiego prezydenta. Bush od rana uskarżał się na problemy z żołądkiem. Było tak źle, że prezydent nie wziął udziału w porannej sesji rozmów najważniejszych polityków świata. Teraz czuje się lepiej i już zmierza do Polski. Jednak na wszelki wypadek postawiono na nogi gdańską Akademię Medyczną, która jest gotowa w każdej chwili udzielić pomocy medycznej Bushowi.
Przygotowaniom do wizyty amerykańskiego prezydenta w Polsce towarzyszyły protesty alterglobalistów. Około setka manifestantów zebrała się na Helu. Przygotowali flagi i transparenty, m.in. z napisem "Welcome to Hell" (Witaj w piekle).
Jednak komendant główny policji Konrad Kornatowski w rozmowie z dziennikiem.pl zapewniał, że wszystko jest w porządku - nie zanotowano żadnych poważniejszych incydentów, nikt też nie wtargnął do chronionej strefy. "Właśnie skończyłem spotkanie z szefem amerykańskiego Secret Service. Amerykanie powiedzieli nam, że jest OK" - mówił dziennikowi.pl szef policji.
Bush, zanim wybrał się w podróż do Polski, odwiedził jeszcze Czechy i Niemcy, gdzie wziął udział w szczycie G8 - grupy siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw świata i Rosji. Wszędzie jednym z najważniejszych tematów rozmów są amerykańskie plany ustawienia w Polsce i Czechach elementów tarczy antyrakietowej. Dyskusja jest gorąca, bo coraz ostrzej przeciwko temu pomysłowi protestuje Rosja.
Bush is often referred to by the nickname "Dubya", playing on his Southern pronunciation of the letter W, his middle initial, and distinguishing him from his father George Bush.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum