Rozwścieczone psy zaatakowały dwójkę dzieci. 13-letniej Marcie i 11-letniemu Karolowi z Wałbrzycha założono kilkadziesiąt szwów. Zwierzęta pilnowały zlikwidowanej fermy lisów. Mimo, że ogrodzenie fermy jest doszczętnie zniszczone, psy nie były uwiązane.
Karol i Marta szli bawić się na wzgórzu koło domu. Nie wiedzieli, że za płotem zlikwidowanej fermy lisów czają się rozwścieczone psy. Kiedy dzieci przechodziły blisko płotu, zwierzęta zaatakowały.
Pogryzione i wystraszone dzieci resztkami sił dobiegły do domu i zadzwoniły po rodziców. Trafiły do szpitala. Tam założono im kilkadziesiąt szwów.
- Rany były bardzo głębokie, jakby ktoś uderzył Martę siekierą - opowiada Zofia Ostapko, matka pogryzionej dziewczynki.
Karol i jego rodzice nadal są w olbrzymim szoku. Nie chcą rozmawiać. Chcą jak najszybciej zapomnieć o koszmarze. Okazało się, że psy nie były szczepione. Dzieci muszą więc brać bolesne zastrzyki przeciwko wściekliźnie.
- Właściciel twierdzi, że psy były szczepione, ale nie ma na to żadnych dokumentów,- mówi Jerzy Rzymek z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Psy, które pogryzły dzieci nadal są na fermie. Choć właściciel przywiązał je łańcuchami, matka dziewczynki jest oburzona, bo przecież ciągle stanowią olbrzymie zagrożenie. W każdej chwili mogą zerwać się z łańcucha.
Koło zlikwidowanej fermy cały czas biegają inne, bezdomne psy. Sąsiedzi boją się tam chodzić. Podejrzewają, że zwierzęta mogą należeć do tego samego właściciela.
- To jest lekceważące. Ja sama pracuję ze zwierzętami i wiem, jak psy się zachowują. Nawet łagodny pies może ugryźć - mówi Zofia Ostapko, matka pogryzionej Marty.
Dzieci przesłuchano dopiero po wyjściu ze szpitala. Wcześniej były pod wpływem silnych leków przeciwbólowych i policja nie chciała ich narażać na dodatkowy stres. Właścicielowi psów, które pogryzły dzieci grozi do 10 lat więzienia.
źródło – interwencja.interia.pl
Kiedy ma się takie psy trzeba jeszcze brać za nie odpowiedzialność, a nie zostawiać na fatalnie ogrodzonym terenie.
Największą winę ponosi tutaj właściciel zwierząt według mnie, bo to on wykazał się głupotą i brakiem zainteresowania zwierzętami. Może gdyby ta ferma była odpowiednio odgrodzona dzieciom nic by się nie stało, a tak mogą do końca życia bać się psów i tego typu obszarów.
Już wiele podobnych zdarzeń miało miejsce, a jednak nie wszyscy potrafią wyciągać z nich właściwe wnioski.
Lubie psy, pozwalam sie moim dziewczynom bawić z naszym baaaardzo łagodnym bokserem.Ale nigdy nie zostawiłabym ich samych.Według mnie pies to tylko zwierze a dziecko to tylko dziecko.
Ostatnio zmieniony przez AnnBlue 2007-06-04, 14:55, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2007-06-04, 05:09
karcia napisał/a:
Kiedy dzieci przechodziły blisko płotu, zwierzęta zaatakowały.
coś troszkę to dziwne...przez płot tak pogryzły czy dzieciaki poprostu z ciekawości tam weszły hmmm.Napewno włąściciel powinien oberwać i to porządnie za niezabezpieczenie właściwie obiektu,ale dziwne to jakoś dla mnie tak strasznie pogryzione 2 dzieci przez płot....hmmm
żadnemu psu nie można wierzyć, wiem bo sama byłam ugryziona - ot tak bo przechodziłam chodnikiem a brama była otwarta a pies nieuwiązany, tak dal przykładu to powinno sie uspić............właściciela, bo psy to tylko zwierzeta i nie myślą
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
Racja, racja zwierzęciu nigdy nie wolno w 100% ufać
Zgadza się, nawet takiej rybce w akwarium - weźmie sobie i zdechnie bez pytania
Jeszcze raz powtarzam: na psy ras niebezpiecznych właściciele powinni przechodzić testy psychologiczne i uzyskiwać pozwolenie, o które nie byłoby łatwo.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-06-04, 18:34
Ferbik napisał/a:
na psy ras niebezpiecznych właściciele powinni przechodzić testy psychologiczne i uzyskiwać pozwolenie, o które nie byłoby łatwo.
Problem leży w definicji - bo można mieć bardzo agresywnego psa -kundla i tutaj już żadne uregulowania prawne nie pomogą.
karcia napisał/a:
Właściciel twierdzi, że psy były szczepione, ale nie ma na to żadnych dokumentów
Jeśli były szczepione to powinien wiedzieć u którego lekarza A ten powinien mieć wpisane szczepienie do rejestru. To powinno dać się też sprawdzić u Powiatowego Lekarza Weterynarii.
karcia napisał/a:
Psy, które pogryzły dzieci nadal są na fermie.
To dopiero jest dziwne. Psy w takiej sytuacji powinny znaleźć się na obserwacji w kierunku wykrycia wścieklizny. A potem uśpione. To jest rażące niedopatrzenie ze strony władz.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Nie ma ras niebezpiecznych. Na podstawie orzeczenia Sądu Najwyższego w Berlinie, ponieważ odbywały się tam sprawy dotyczące tego, czy psy jednej rasy mogą być niebezpieczne, sąd orzekł, że na podstawie naukowych badań nie można stwierdzić, że jakaś rasa psów może być bardziej niebezpieczna od innej rasy psów. Bo na to, żeby pies był mniej lub bardziej agresywny wpływają inne czynniki, przede wszystkim złe wychowanie psa, złe traktowanie psów. Psy, które się boją, są najczęściej psami agresywnymi, imaginują sobie sytuację zagrożenia i wtedy stają się agresywne, bo się bronią. Dalej - złe żywienie, Pozostawianie psów bez opieki na cały dzień itp. sytuacje.
_________________ Nie trzeba być bogaczem, aby ofiarować coś cennego drugiemu człowiekowi: można podarować mu odrobinę czasu i uwagi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum