MaRtUsIcAaA, zadna aluzja... po prostu stwierdzam z zycia wziete sytuacje. A ze faceci tez jezdza jak p...dy to chyba nie musze nikogo uswiadamiac.
Chyba sobie kupie jakiegos zdezelowanego trupa z dobrym przyspieszeniem, i bede sie wystawial na skrzyzowaniu slaskiej i pilsudskiego. Dlaczego ? Bo wielu burakow jadac ul. Kopernika i majac zielona strzalke WARUNKOWA skrecaja tak jakby mieli zielone. Na 5 przejazdow mam 2 wymuszenia. W PZU by mnie chyba mieli dosc jakbym codziennie przychodzil po odszkodowanie
_________________
Dero [Usunięty]
Wysłany: 2005-08-09, 20:06
mnie najbardziej rozwalaja ludzie co jada osobowym jak chca skrecac w prawo np. obok rzemiosla w strone radia zajezdzaja jak by jechali 20metrowym tirem, ze czasem jeszcze widze jak przeklinaja na kolesia co stanol po drugiej strony ulicy i im uniemozliwia skret albo stare dziadki jeszcze lepsi sa od kobiet oni to juz wogule nie panuja nad sytuacja na drodze jedzie 20 km/h i stacje co chwile i sie rozglada gdzie by tu zaparkowac..zatrabisz to sie wystraszy jeszcze mu sie cos stanie...albo tak samo na naszych wspanialych rondach niektorym pajacom sie nie chce kierunku wlaczac przy zjezdzie, lub czesto widze kobiete , ktora jezdzi wokol ronda i ma wrzucony prawy kierunek caly czas...
Z rondem tez mialem jeszcze jedna niezapomniana sytuacje jechalem popieluszki od strony dworca chcialem jechac dalej na wprost przez rondo w strone swiatel, wjezdzam na rondo a tu mi koles z prawej od miasta wyskakuje lanosem no to zatrombilem...heh a tamten na srodku ronda sie zatrzymal i pokazuje zebym sie puknol w glowe przeciez on mial pierszenstwo dobrze, ze wiozlem wtedy mame z pracy bo...
Albo czasem jade w godzinach szczytu z "L" na dachu...co 3 kierowca na warszawskiej czy na jakiejs szerszej ulicy chce mnie wyprzedzic (ale oczywiscie sie nie daje ) albo jak widzi ze na swiatlach chce skrecic w prawo na warunkowym i zatrzymuje sie przed pasami to patrza sie jak bym jakies powazne wykroczenie popelnil..tamuje ruch albo sie na stopie zatrzymam, koles ostatnio w dupe wjechal mojemu starszemu jak sie zatrzymal na stopie..heh a tamten zdziwiony czemu on sie zatrzymal..on tego nieprzewidywal
Wiek: 36 Dołączył: 30 Sie 2005 Posty: 191 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2005-09-05, 14:42
hehe niektorzy naprawde są mocni jak jezdzą juz nie powiem o innych co jezdza raz szybciej raz wolniej i tak caly czas nawet sie nie da za takimi jechac
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum