Wydarzenie spektakularne.
Wydarzenie, o którym media mówią przez dłuższy czas. A szczególnie kiedy to czynią media na całym świecie urasta do rangi wydarzenia ważnego, najważniejszego dla kogo?
Dla samych mediów.
To wobec tych mediów, jak wobec "złotego cielca" gromadzą się politycy. To im niekiedy podporządkowują swoje decyzje. To w rytmie wybijanym przez media zaczyna "tańczyć społeczeństwo".
Nie będzie spektakularnego wydarzenia tam, gdzie rzeczywiście wiele się dzieje, ale są kłopoty z zasilaniem, czy transportem kamer, mikrofonów itd. Koszty transmisji są zbyt duże, albo jakaś siła polityczna nie chce wpuścić kamer na swój teren.
Czasami można posłużyć się archiwum, bo patrzenie w pustą planszę na ekranie TV, już nikogo dziś nie rajcuje.
Rzeczywistość jest taka, jaka jest.:
Urodziny, szkoła, miłość, praca, wychowanie dzieci, wypoczynek, choroby, śmierć.
Ale kogo ta "zwyczajność" dziś obchodzi?
Współczuję ofiarom tragedii, rozumiem powody ogłoszenia żałoby narodowej(spektakularny i nośny medialnie fakt), ale medialnymi sępami się brzydzę.
PS.
Wyobrażam sobie krytykę władz, gdyby żałoby nie wprowadzono, a rząd nie zadeklarował pomocy dla ofiar wypadku.
Pamiętam, jak zarzucano Naszemu Dziennikowi, że jego strony nie są czarne jak Onetu, a TV TRWAM nie zmieniła logo na czarne po śmierci JP II.
To też ta sama hucpa i urawniłowka.
Decyzja premiera wydaje mi się kuriozalna. Rozumiem wsparcie, polegające na pomocy w transporcie zwłok i rannych, otoczenie opieką psychologów i podobne działania. Ale te 100 tysięcy na rodzinę odbieram jako dość skandaliczne dzielenie ofiar na lepsze i gorsze.
Odnosząc się do tego cytatu, popieram go w całej stanowczości.
Droga Glizdo! Do końca nie zgadzam się z Tobą odnośnie żałoby narodowej! wg mnie sama idea jest słuszna - odeszła znana polska osobistość,zginęło wielu rodaków,może warto to w jakiś sposób uczcić, ale powinno to odbyć się w sposób symboliczny, niezakłócający codzienności! Każdy powinien sam zadecydować w jaki sposób i czy w ogóle tą żałobę uszanuje! Pozdrawiam!
Ale te 100 tysięcy na rodzinę odbieram jako dość skandaliczne
czemu to z rządowych pieniędzy a nie z ubezpieczenia przewożnika? i dlaczego aż 100, z całym szacunkiem i kondolencjami dla bliskich ofiar ale gdyby sytuacja dotyczyła jakiejś grupy pracowników (kopalnia, budowa itp) to ok, byli żywicielami rodzin a tu....??
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
Może i idea jest słuszna, ale... ja po prostu wyraziłam swoją opinię na ten temat, że mam mieszane uczucia co do tego. Codziennie na drogach giną ludzie, nieraz całe rodziny,ale nikt nie robi z tego takiego szumu.
Pewnie wyjdę teraz na jakąś nieczułą istotę, ale nic nie poradzę na to, że takie są moje odczucia.
Bardzo współczuję rodzinom tych co zginęli [*] [*]
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
100 tys. - absurd!!! ofiary trąby powietrznej po 6 tysięcy - czyli polska demokracja mode on!!! Nóż się w kieszeni otwiera.
A co do kierowcy - jego ewidentny błąd! Nic nie pomoże podniesienie wieku na prawo jazdy na autobus jeśli nadal kurs nie będzie uczył prowadzenia pojazdu a tylko uczył na zdanie gezaminu!!! To jest chore!!! A co do doświadczenia - "że go nie miał" - to pytam się jak młody ma je zdobyć jak jeździł nie będzie?? tak samo jak wymagają od absolwentów uczelni praktyki - kolejna paranoja!!
Fakt trasa Napoleona to wśród kierowców ciężarówek legenda, jeśli przejedziesz ciężarówką tam bez zarysowań zyskujesz prestiż i miano dobrego kierowcy. To trasa dla ludzi, którzy przejechali milion kilometów, ani jednego mniej.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2007-07-24, 17:36
To obrzydliwe, że na tej tragedii politycy chcą ubić swój interes. Sądzą, że w ten sposób przypodobają się wyborcom i podskoczą im notowania.
Również podłe, że zbiera się dla ofiar tej tragedii pieniądze, które nie dotrą zgodnie z życzeniem ofiarodawców. Podobnie, jak wcześniej wspomniałem, dla rodzin górników z "Halemby".
Konstytucja RP art.32 "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne."
Praktykę w jeździe miał jak na swój wiek pewnie ogromną jeśli chodzi o jazdę po tak trudnych trasach... 8 miesięcy miał prawo jazdy...
O ile mi wiadomo 8 miesięcy mial prawo jazdy na autobus. Bo zwykłe prawko mógł mieć kilka lat. Nie oceniajmy tego wypadku zbyt pochopnie. Po prostu uważam, że był to nieszczęśliwy splot okoliczności z tragicznym finałem.
Tylko po co ta żałoba narodowa? Kiedyś ogłaszano ją w wyjatkowych sytuacjach, teraz srednio ze 2 razy w roku a może i częściej. Współczuje ofiarom i ich rodzinom, ale taka jest kolej rzeczy. Codzienni na drogach ginie kilka lub kilkanascie osób.
Pielgrzymki władzy na miejsce tragedii tez wydają mi sie troche naciagane, ale nie będe nad tym biadolił.
Premier zaczął kampanię wyborczą. Kiełbasą wyborczą jest 100 tys. zł dla rodziny każdego poszkodowanego w wypadku we Francji. Prezydent dorzucił jeszcze trzydniową żałobę narodową. A media też robią na tej tragedii swój biznes.
Po co ta cała szopką? Gdyby rządzący chcieliby być konsekwentni w tego typu działaniach żałoba trwałaby cały rok, a minister finansów popełniłby harakiri, ponieważ nie starczyłoby w skarbie państwa pieniędzy dla wszystkich rodzin ofiar wypadków drogowych.
W sobotę zginęły w wypadku lotniczym dwie rodziny - w sumie 5 osób. Dla ich bliskich to taka sama tragedia jak dla innych wypadek autokaru we Francji. Zatem dlaczego prezydent nie poleciał na to lotnisko w Bieszczady i nie oddał hołdu tym którzy zginęli? Dlaczego rodziny ofiar katastrofy lotniczej nie dostaną po 100 tys. z moich podatków? Ich śmierć była równie tragiczna jak pielgrzymów we Francji!
Czym różni się każdy wypadek na E7 do Gdańska czy na Gierkówce w okolicach Katowic od tego co się stało we Francji? Dlaczego prezydent co weekend nie lata na Zakopiankę gdzie zawsze zdarzy się kilka śmiertelnych wypadków żeby obejrzeć miejsce tragedii?
W zeszłym roku według danych KG Policji na drogach zginęło 3666 osób. To daje 70,5 ofiary co tydzień. Dlaczego zatem co weekend nie mamy ogłaszanej żałoby narodowej?
Przecież premier z prezydentem co weekend powinni się dwoić i troić na wylotach wszystkich dróg składając kondolencje. Powinny powstać setki nowych etatów osób piszących listy z wyrazami współczucia w imieniu najwyższych władz państwowych. Ale nic takiego nie ma miejsca. Dlaczego?
Odpowiedź jest prosta bo te katastrofy są mniej medialne. Spiralę szaleństwa wokół tego co stało się we Francji (żal mi tych, którzy zginęli, współczuję ich rodzinom, ale czym jest 26 zmarłych osoby wobec liczby ofiar wypadków drogowych w czasie długich weekendów? Np. w czasie zeszłorocznego weekendu sierpniowego zginęło w sumie 80 osób!) nakręciły niestety media.
A ci którzy giną w każdy weekend na polskich drogach mają "pecha", bo nie umierają w jednym miejscu. Gdyby tak było, to TVN24 i TVP3 mogłyby tam pojechać zrobić żal ściskające serce relacje z opisem zmasakrowanych ciał. A prześliczne, wypindrzone, wydekoltowane i raczej mało rozgarnięte reportereczki mogłyby w kółko zadawać sprowadzanym na miejsce w ilościach hurtowych ekspertom głupiutkie pytanie: "czy musiało dojść do tragedii i kto jest jej winny?"
Władze chcąc się pokazać natychmiast udałyby się na miejsce składać kondolencje i zapewniać, że taki wypadek się nie powtórzy. Mister Ziobro miałby okazję zapewnić na zwołanej ad hoc konferencji prasowej, że prokuratura zbada czy konkretny fragment drogi nie został wybudowany wbrew regułom sztuki i czy firma budowlana miała wszystkie pozwolenia. Minister Polaczek mógłby zapewniać, że poprawi się jakość kształcenia kierowców. A premier rozdawać pieniądze rodzinom ofiar.
„Nic tak nie ożywia fotografii jak dobry trup" - mawiają fotoreporterzy. "Nic tak nie podnosi poparcia jak ogrzanie się ciepełku świeżego jeszcze trupa" - mogliby powiedzieć politycy. I hurtem pędza w miejsca wypadków, lub przynajmniej komentują wypadek ze swoich gabinetów siedząc na wygodnych fotelach. I co z tego, że z ich oczu bije fałszywy żal. Ciemny lud to kupi.
Publika siedząc wygodnie w fotelach i zajadając czekoladki czy pijąc drinki emocjonuje się każdym słowem polityka oraz krwawymi obrazkami z miejsca tragedii.
Kiedyś pracowałem w brukowcu. W czasie lata miał miejsce wypadek autokaru wiozącego dzieci na kolonie. Pamiętam długa kłótnie naczelnej i prowadzącego numer (z wrzaskami na pół newsroomu) czy dać na okładkę zdjęcie zakrwawionego misia, pluszowej przytulanki leżącej na środku drogi. Ostatecznie zdjęcie poszło. Dziś w TV można zobaczyć o wiele bardziej krwawe ujęcia z miejsc wypadków. Operatorzy kamer wejdą z butami wszędzie. Telewizje epatują nas cierpieniem, bo to akurat świetny temat na czas wakacyjnego sezonu ogórkowego. Trzy dni lajfów z miejsca, w którym kiedyś zdarzył się wypadek.
Dziś media wyznaczają śmierć ilu osób jest już wielką tragedią. Media w pogoni za sensacją zrobią wiele.
Dawno, dawno temu wpadłem do newsroomu pewnej stacji radiowej akurat w chwili kiedy zeszła depesza, ze prezydent USA (bodajże Bill Clinton) rozważa interwencje wojskową w Kosowie. Reakcja osoby odpowiedzialnej za serwisy na tę wiadomość: „super, wydawcy już zacierają ręce, bo będzie czym zapełnić serwisy!"
Wiecie ile polityków obchodzą ofiary katastrof? Nic. Kilka lata temu była dość poważna powódź. Politycy na lewo i prawo opowiadali o tragedii i o tym, że trzeba pomóc powodzianom. W Sejmie stanęły trzy skarbonki. W czasie bodajże dwóch sesji parlamentu uzbierało się w nich zaledwie kilkaset złotych!
Dla PiS ta katastrofa wydarzyła się w najlepszym momencie. Premier prezydent mogą pokazać się w mediach. Popłakać na ekranie nad ciałami ofiar. Rodzinom wręczyć czeki. Słowem piękna katastrofa. A elektorat będzie bił brawo. Tym bardziej, że poszkodowani to uczestnicy pielgrzymki.
Media na chwilę zapominają o problemach koalicyjnych. Lepper z Giertychem nie mają dostępu do mediów. A premier z prezydentem pomagają rodzinom ofiar. Boże jakie to piękne. I jakie fałszywe.
A Ty Bezimienny Trupie z lasu w okolicach lotniska w Bieszczadach miałeś pecha. Samolot nie rozbił się aż tak spektakularnie żeby kamery tam pojechały. A w ślad za kamerami sznur polityków i pomoc ze strony państwa.
źródło:osiecki.salon24.pl
Tekst dosyc drastyczny, ale....
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2007-07-25, 19:53
właśnie to miałam na myśli,tyle ludzi traci życie,tyle matek traci dzieci,dzieci tracą ojców,często jedynych żywicieli,tyle tragedii wokół,ale wszystkie nie zasługuja na to by Państwo sie nimi zainteresowało.....za mało ludzi na raz ,czy dlatego że w Polsce...nie rozymię myslenia polityków,moze chccieli pokazać jacy są wspaniałomyślni,pochwalić sie przed światem jak dbają o swoich rodaków...żal mi tych ludzi z wypadku,ich rodzin ,ale uważam ,że ogłaszanie załoby narodowej(musiałaby być codziennie)dawanie rodzinom ofiar pieniędzy to juz przesada.Czyż inne tragedie nie zasługuja na zainteresowanie Kaczyńskiego?I znów jesteśmy pośmiewiskiem ....
To co wrzuciła glizda idealnie oddaje postawę polityków prawa i lewa.
A jak się patrzy na blog Ryszarda Czarneckiego: "Wielka tragedia polskich pielgrzymów we Francji. To wręcz narodowy dramat. Wszystko inne staje się od razu mniej ważne łącznie z polityką".
Ludzie którzy kłócą sie na co dzień o stołki w ministerstwach i prowadzą inne kłótnie koalicyjne, a teraz takie rzeczy wypisują. Rzygać sie chce patrząc na dwulicowość ludzi. A o politykach samoobrony zawsze mówię "elity PGR-u" albo nazywam ich takim starym narzędziem do młócenia zboża na litere C.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum