Kiedyś całym mózgiem hufca był jak dobrze pamiętam....Kisiel go nazywaliśmy (nie pamiętam dokładnie)ale jak też dobrze pamiętam miał poważny wypadek i nie wiem co sie z nim dzieje.
Maciek, zapalony miłośnik historii, nocnych marszów, podchodów, militarystyki...
Tak miał wypadek i to bardzo poważny, podczas jazdy konnej spadł z konia i ten kopnął go w głowę. Chłopak od wtedy jest niepełnosprawny, uczono go od nowa mówić, pisać, chodzić etc. I tak do dziś nie odzyskał sprawności, jak sądzę nawet w 30%.
Widziałem go z pół roku temu w parku na stadionie z jak sądzę opiekunem, wiózł go wtedy na wózku inwalidzkim i z nim rozmawiał, Maciek z trudem wypowiadał słowa, które brzmiały raczej jako seplenienie niż normalne słowa.
Szkoda chłopaka.
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2007-07-30, 12:51
Kurcze strasznie szkoda,pamiętam były nawet zbiórki pieniedzy na jego rehabilitacje ,przypomniało mi sie jak ktoś kiedyś powiedział ...ze opuscili go praktycznie wszyscy znajomi....przykre kiedy człowiek przestaje być użyteczny...
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2007-07-30, 14:48
Ferbik napisał/a:
jak nikt...
dobre stwierdzenie,ono było jego życiem ,zawsze w mundurku,był bardzo dumny z tego co robi....tylko jakim cudem umknęło mi jego nazwisko ,nie wiecie kto ma z nim kontakt ,moze potrzebuje czegoś?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum