Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-08-08, 22:12
zibik3033 napisał/a:
aktualne przepisy związane z budową infrastruktury muszą ulec zmianie aby zdążyć i to powinno pomóc zwykłemu kowalskiemu choćby w budowie domu.
Chyba mamy różne informacje, bo z tego co mi wiadomo przygotowywany projekt ustawy przewiduje ułatwienia tylko dla "ważnych i strategicznych" inwestycji. Generalnie chodzi o to żeby dało się część procedur - choćby przetargowych - pominąć w celu przyspieszenia budowy.
zibik3033 napisał/a:
Ważne są według mnie obiekty sportowe i nie chodzi o główne stadiony ,ale o ośrodki szkoleniowe które również muszą powstać dla drużyn uczestniczących,a to pozostanie dla młodzieży i nie tylko
Jasne. Oczywiście. Ogromne tereny sportowe z okazji olimpiady w Atenach (nota bene też kończone na ostatnią, w dosłownym tego słowa znaczeniu, chwilę) też miały mieć różne zastosowania po imprezie. Ale chcieli dobrze a wyszło jak zwykle. Obiekty niszczeją bo nie ma kto ich używać.
Ja nie wierzę w to, że państwo jest w stanie wybudować stadiony tanio i zapewnić im odpowiednie wykorzystanie po EURO 2012. A że się da pokazuje przykład Allianz Arena w Monachium, który jest stadionem prywatnym. I dlatego właśnie musi na siebie zarabiać.
Ośrodki szkoleniowe? Ok - nawet jeśli uznamy że takie są nam potrzebne to na pewno bez EURO 2012 można je wybudować znacznie taniej. Oczywiście zakładając że są one komukolwiek do szczęścia potrzebne.
Autostrady - bez względu na EURO 2012 powstałyby. Być może później, ale jednocześnie taniej i pewnie lepiej.
zibik3033 napisał/a:
nam to nie grozi bo moim zdaniem zapotrzebowanie naszego kraju w tego typu inwestycje jest znacznie większe
ale co znaczy znacznie większe? I na jakiej podstawie tak twierdzisz?
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Iwona Szpala, Dariusz Bartoszewicz: W zeszłym roku PiS-owski rząd zlecał panu organizację zagrożonej kompromitacją polskiej edycji konkursu Miss World. Efekt był taki sobie. Teraz znowu pan - w Ministerstwie Sportu - ma ratować Euro 2012.
Michał Borowski*: - Konkurs Miss Word to był przypadek - w Warszawie odpowiadałem m.in. za promocję, stąd zaproszenie od premiera.
Teraz mam zorganizować organizację Euro 2012.
Co takiego?!
- Rząd wziął na siebie zbudowanie teatru, w którym UEFA urządzi wielkie przedstawienie. Organizuję spółkę, która to zrobi.
Przecież już jest jeden komitet organizacyjny pod wodzą premiera Kaczyńskiego i Przemysława Gosiewskiego, który jest tam wiceszefem.
- Komitet, któremu przewodzi premier, pełni rolę honorową. Wiceszefową jest też min. Elżbieta Jakubiak. Poza tym premier nominował panią minister na koordynatora Euro 2012 r., będzie więc takim wicepremierem ds. Euro.
Zawiła struktura. A spółka?
- Na początek kilkanaście osób, ale w 2012 r. będzie ich tysiąc. I jedno zadanie: przeprowadzenie mistrzostw w imieniu rządu.
Zamiast stadionów i dróg budujecie gigantyczną firmę. Będzie wydolna?
- To nie jest zamiast, to jest po to, by koordynować gigantyczne przedstawienie. Tak jest w Austrii i Szwajcarii, było w Portugalii. To musi być scentralizowane jak w wojsku.
Czyli ludzie, siedziba...
- ...siedziba jest bez znaczenia. Na razie na Torwarze, docelowo chciałbym, żeby to była hala fabryczna.
Dlaczego hala?
- Ludzie siedzą razem w otwartej przestrzeni, w odróżnieniu od urzędu, gdzie mamy korytarz i rząd pozamykanych drzwi. Przy czynach zbiorowych najważniejsza jest komunikacja międzyludzka. Do tego press room czynny 24 godziny na dobę, pełen dziennikarzy, w którym będziemy nieustannie pokazywali, co robimy.
I co ta masa ludzi będzie robić?
- Trzeba przygotować wszystko zgodnie z wymogami UEFA: transport publiczny - drogowy, kolejowy i lotniczy, zakwaterowanie w hotelach i ośrodkach treningowych, stadiony i zaplecze treningowe. Do tego komunikacja społeczna, marketing, obrona praw autorskich UEFA.
To znaczy?
- Mistrzostwa to ogromny zarobek dla UEFA, między 0,5 a 1 mld euro z transmisji, sprzedaży gadżetów. Ale nie tylko: jeśli jakaś restauracja zechce np. zaprosić 100 osób, by obejrzały na telebimie mistrzostwa, to będzie musiała płacić UEFA.
Tego ma pilnować nasz specjalny koordynator. Odpowiadamy też za bezpieczeństwo: ochroniarze, policja, wojsko, służby techniczne.
Spółka już powstaje?
- Będzie za dwa miesiące. Na razie piszemy ustawę, bo według ekspertów nie ma innego sposobu.
Spółka powoływana ustawą?
- Ta specustawa ma w ogóle pozwolić nam zdążyć z Euro. Kluczowa będzie interpretacja ustawy o zamówieniach publicznych.
Państwowa spółka oznacza obsadę według politycznego klucza. Będą stanowiska dla działaczy PiS.
- Prezes to funkcja polityczna, zgoda. Ale to musi być polityk, który poprowadzi ruch społeczny, bo Euro 2012 jest projektem modernizacji Polski. Same inwestycje sportowe to 2 mld, kilkanaście miliardów euro pochłoną drogi, koleje. To armata, z której wylatuje kula z napisem "Euro". I ja, jak baron Münchausen, na niej siedzę i przebijam się przez każdą ścianę. Nikt mi nie odmawia.
A skąd fachowcy? Trzeba im dobrze zapłacić.
- Dlatego zdecydowaliśmy się na spółkę, bo tam prócz prezesa nie obowiązuje ustawa kominowa. Można wziąć z rynku 20 kierowników projektu i dać im po 20-25 tys. zł. To jest szansa na ogromne kariery.
Na razie zmarnowaliście trzy miesiące. Czy zdążymy zbudować Stadion Narodowy?
- Zaczynamy od zera. Jest teren, pieniądze, powołamy spółkę Narodowe Centrum Sportu, która wszystko poprowadzi. Projektowanie obliczam na półtora roku, realizację stadionu - za blisko miliard złotych - na kolejne dwa i pół roku. Jeżeli zaczynamy dziś, to stadion stoi latem 2011 r.
Czyli o rok za późno. UEFA zaakceptuje poślizg?
- Wychodzimy z takiego założenia.
Po co było obiecywać?
- 2010 obiecywali premierzy Miller, Belka, Marcinkiewicz, Kaczyński oraz prezydenci Kwaśniewski i Kaczyński.
I mamy "stan zero". To znaczy, że trzy rządy nie zrobiły nic.
- Żeby zdążyć do lata 2011 r., za trzy miesiące musimy zamówić dokumentację nowego stadionu.
Dlaczego unieważniacie konkurs architektoniczny ogłoszony przez Centralny Ośrodek Sportu?
- Bo był z gruntu chybiony. Sam projekt centrum ze stadionem plus baseny, aquapark, biurowiec i hotel musiałby kosztować pracownię architektoniczną z milion zł.
Czyli tych obiektów nie będzie?
- Nie będzie ich na Euro, zresztą nie wiemy nawet, gdzie nowy stadion ma stanąć: czy w miejscu istniejącego Stadionu Dziesięciolecia, czy obok. Abstrahuję od sentymentów, jedynie ostrzegam: burzenie to kolejne ryzyko. Rozbiórka może się przeciągać, korona stadionu jest usypana z wojennego gruzu, nie wiadomo, co tam znajdziemy. Tak czy inaczej w miesiąc mam ustalić lokalizację i odpowiedzieć, jaki to ma być obiekt. Premier i prezydent są przekonani, że trzeba budować stadion uniwersalny, czyli olimpijski.
Czyli może być tak, że obok nowoczesnego stadionu zostanie ruina z lat 50.?
- Nie wykluczam tego.
To może zostawić kupców?
- Bardzo śmieszne. Sprawdzam też inną możliwość: postawić nowy obiekt na starym. Korona Stadionu Dziesięciolecia byłaby akurat w miejscu środkowego, rozprowadzającego publiczność piętra. Wtedy nie trzeba by wywalać tej całej ziemi.
Kiedy będziemy wiedzieli, co będzie?
- Za miesiąc.
Jeśli nie konkurs, to co? Zaprosicie kilka renomowanych pracowni i wybierzecie z tych ofert?
- Sam nie wiem. Mam iść do kolegi z roku i powiedzieć: "Weź mi zrób ten stadion"? Tyle że nawet dla wziętych biur architektonicznych to jest gigantyczne zlecenie. Dlatego zaprosimy do negocjacji międzynarodowe firmy, które już stadiony robiły. Damy im, powiedzmy, miesiąc.
A ustawa o zamówieniach publicznych?
- Właśnie. Nie da się tego przeprowadzić w dzisiejszym ustawodawstwie. Trzeba znaleźć sposób.
Jaki sposób?
- Interpretację przepisów, która zwolni podpisującego kontrakt z ryzyka, a nawet pewności, że trafi do więzienia.
Kto ma je interpretować?
- Prezes Urzędu Zamówień Publicznych, który powie, że wolno nam tak działać z powodów awaryjnych.
Czyli ogłaszacie stan wyjątkowy Euro 2012?
- Tak.
Jeśli Urząd da gwarancje, że nikt do więzienia nie pójdzie, to zamówicie projekt stadionu z tzw. wolnej ręki?
- Jeżeli Urząd zgodzi się na zamówienia z wolnej ręki przy wszystkich inwestycjach Euro, to się uda.
Co na to prezes Urzędu Zamówień Publicznych?
- Spotkaliśmy się raz. Niewykluczone, że to bardzo trudne prawnie. Ale próbujemy udowodnić prezesowi, że sytuacja jest wyjątkowa. Jeśli się nie zgodzi, należy napisać do premiera, by Euro odwołał.
Jak to wszystko ma być kontrolowane? Mówimy przecież o wielkich pieniądzach publicznych.
- Wszystko musi być prowadzone w obecności urzędników NIK i CBA.
Agent pod przykryciem w spółce?
- Tak. Kontrolować trzeba także tajnie. Poza tym Urząd może przysłać jawnego obserwatora. Do kontroli zapraszam też opozycję.
Bardziej boję się o co innego. Stadiony powinny być dziełami architektonicznymi. A działamy pod presją czasu. Jeden architekt powie mi: to będzie solidne. Drugi: mam pomysł na dzieło, ale droższe o 100 mln zł. I teraz mam wybierać z wolnej ręki. Ja chcę lepszy projekt, ale będą mnie trzymać za rękę: "Wybierzmy tańszy, to najmniejsze ryzyko". Straszna rzecz.
Na razie mamy tylko piękne słowa. A jak znowu się coś opóźni, skomplikuje? I nagle Rosja zaproponuje: zróbcie Euro u nas i na Ukrainie.
- ...mogą zaprosić też Włosi, może Niemcy. Liczę na to, że żaden z polityków nie chce, by zamiast wielkiej modernizacji Polski i Warszawy wszystko skończyło się wielką kompromitacją.
A jak będą przyspieszone wybory?
- To dodatkowe ryzyko. Ale chcę działać, jakby to państwo było normalne. Planuję na pięć lat.
* Michał Borowski - architekt i historyk sztuki, od 2003 do 2006 był Naczelnym Architektem m.st. Warszawy, od 23 lipca szef gabinetu politycznego ministra sportu
Z każdym dniem widzę to coraz bardziej w czarnych kolorach...
_________________ Art. 146, ust. 1: "Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną
Rzeczypospolitej Polskiej."
Art. 133, ust. 3: "Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki
zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem."
Wysłany: 2007-08-29, 22:23 Premier poinformował, gdzie powstanie Stadion Narodowy
Rząd przyjął projekt ustawy o organizacji Euro 2012, ułatwiający realizację inwestycji związanych z mistrzostwami - poinformował premier Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
"Ta ustawa jest tak ważna, że albo musimy ją uchwalić i zacząć działać zgodnie z nią, albo powiedzieć, że zadanie jest niewykonalne" - powiedział premier. Zaznaczył, że organizacja mistrzostw jest ogromną szansą na promocję kraju.
Wyjaśnił, że w ramach "zwykłych procedur" zadania związane z przygotowaniami do Euro 2012 są niewykonalne. Nie uda się wybudować stadionów bez "szybkiej ścieżki podejmowania decyzji i uzyskiwania pozwoleń". Ustawa ma stworzyć "swoistą drogę na skróty, dzięki której będziemy mogli w krótkim czasie, jak na wielkość zadania, to zadanie wykonać" - powiedział.
Premier dodał, że ustawa może być uchwalona nawet w tym Sejmie, jeżeli będzie wola polityczna partii.
J. Kaczyński poinformował, że Stadion Narodowy powstanie w tej części Warszawy, gdzie jest obecnie Stadion Dziesięciolecia. Będzie to nowoczesny stadion na 55 tys. miejsc, z dachem.
Dodał, że nie zostało przesądzone, czy nowy stadion powstanie w koronie obecnego stadionu, czy obok. Według niego, będzie to "przedsięwzięcie wielofunkcyjne", obejmujące m.in. centrum konferencyjne.
Minister sportu i turystyki Elżbieta Jakubiak poinformowała na konferencji, że rząd pracuje nad wieloletnim planem inwestycyjnym, dotyczącym budowy stadionów w związku z Euro 2012. Ma on być integralną częścią ustawy. "Na podstawie tego planu inwestorzy będą mogli zaciągać zobowiązania i rozpoczynać inwestycje. Plan wskaże źródła finansowania i ich rozłożenie w latach" - powiedziała. Dokument ten powstaje w kilku resortach.
Jakubiak dodała, że resort sportu pracuje nad planem dotyczącym budowy stadionów w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. Miasta te nie wybrały jeszcze projektów, które będą realizowały. Jeżeli projekty zostaną wybrane, będzie można zrobić dla nich wieloletni plan inwestycyjny.
Według Jakubiak, stadiony będą gotowe w połowie 2011 roku, zamiast 2010 roku. Po przedstawieniu koncepcji stadionów i sposobu ich finansowania rząd ma rozpocząć renegocjację terminów.
"Musimy być gotowi rok przed imprezą, czyli w połowie 2011 roku, by móc przeprowadzić na tych stadionach dwie imprezy o charakterze masowym" - powiedziała. "Połowa roku 2010 jest takim wstępnym terminem, który UEFA by sobie życzyła; natomiast myślę, że dziś bardzo trudnym do podtrzymania" - dodała.
Według Centrum Informacyjnego Rządu, projekt ustawy ma stworzyć warunki do organizacji finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012. Określa on m.in. podmioty wykonujące przedsięwzięcia Euro 2012, warunki ułatwiające organizację mistrzostw oraz sposób realizacji gwarancji rządowych.
Zakłada utworzenie przez Skarb Państwa spółek celowych, które będą odpowiedzialne za realizację inwestycji, w tym budowę Stadionu Narodowego. Będą też monitorować, kontrolować i zarządzać przedsięwzięciami Euro 2012.
Spółki uzyskają status inwestycji celu publicznego, a finansowane będą z budżetu państwa, budżetu jednostek samorządu terytorialnego oraz ze środków Unii Europejskiej.
Rząd proponuje także ułatwienia przy realizacji przedsięwzięć związanych z Euro 2012. Chodzi m.in. o: skrócenie procedur administracyjnych, np. wprowadzenie natychmiastowej wykonalności decyzji administracyjnych, wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym umowy dzierżawy lub najmu, rozpatrywanie odwołań od decyzji administracyjnych w terminie 14 dni. Planuje też uproszczenia procesu budowlanego, np. odnoszące się do procedury wywłaszczeniowej.
Zgodnie z projektem, decyzja o zakwalifikowaniu projektu jako "przedsięwzięcia Euro 2012" należy do Rady Ministrów. Minister sportu będzie przedstawiał rządowi i posłom cykliczne sprawozdania z realizacji przedsięwzięć Euro 2012.
moim skromnym zdaniem taka ustawa, która wg mnie dziwnie "przyspieszy" działanie to furtka dla przekretów w przetargach Tajemniczo wygląda to "usprawnianie", CBA pewnie będzie musiałą mieć większą ilość etatów
Zdzisław Kościelak, przedstawił wypowiedzi p.Adamowicza, prezydenta m.Gdańska, który w marcu twierdził, że stadion będzie kosztował 300 milionów, po przyznaniu ME przez UEFA – już 660 mln zl, a obecnie, bo przejściu przez Sejm Ustawy o „Euro 2012”. już mówi o miliardzie z hakiem. Ciekawe: do ilu ONI dojdą w dojeniu frajerów?
[ Dodano: 2007-10-16, 20:08 ]
Doić ciemnych obywateli i jeszcze raz doić, a co !! I tak się nie połapią...
Pomógł: 15 razy Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 1562 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: zewsząd
Wysłany: 2007-10-17, 19:28
Ja życze powodzenia . Jak dla mnie to Polska nie jest przygotowana, a przynajmniej się nie spodziewała na organizację takiej imprezy jak EURO 2012 . Ale to jest tylko moje zdanie.
Jak dla mnie to Polska nie jest przygotowana, a przynajmniej się nie spodziewała na organizację takiej imprezy jak EURO 2012 . Ale to jest tylko moje zdanie.
To jest nie tylko twoje zdanie Lesiu, moje też... jak już wcześniej zaznaczyłam to tylko 5 lat i nie sądze że zdążymy ze wszystkim
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Korea, Japonia, Chiny - takie kraje wyrobią się w rok ze wszystkim, a Polsce potrzeba jak zwykle 20 lat ponieważ papiery zajmują 10 lat i budowa 10 lat
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-10-20, 22:34
Cytat:
jak już wcześniej zaznaczyłam to tylko 5 lat i nie sądze że zdążymy ze wszystkim
spoko - dziś czytałem wywiad z Rafałem Dutkiewiczem (prez. Wrocławia) i z rozbrajającą szczerością stwierdził, że najważniejsze są stadiony i ośrodki szkoleniowe. Autostrady i pozostała infrastruktura nie jest "tardym" warunkiem UEFA Czyli dróg nie będzie I tak właśnie największa korzyść (tj mobilizacja w budowie dróg do 2012) poszła się...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
spoko - dziś czytałem wywiad z Rafałem Dutkiewiczem (prez. Wrocławia) i z rozbrajającą szczerością stwierdził, że najważniejsze są stadiony i ośrodki szkoleniowe
Ale z tym też nie jest tak łatwo
Cytat:
Spór wokół Stadionu X-lecia trwa
Prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz uważa, że trzeba rozważyć lokalizację Stadionu Narodowego i jest jeszcze czas, aby zrobił to przyszły rząd. Kwestionowanie lokalizacji Stadionu Narodowego jest nieroztropne - podkreśla minister sportu Elżbieta Jakubiak. Według niej, w przypadku zmiany lokalizacji, stadion może nigdy nie powstać.
Zdaniem Jakubiak "nie ma szansy na zmianę lokalizacji Stadionu Narodowego", który ma powstać na błoniach obok Stadionu X-lecia. "Musimy się spieszyć z realizacją projektu Euro-2012" - powiedziała, zaznaczając, że w przeciwnym razie stadion nigdy nie powstanie". Przypomniała, że stadiony powinny być gotowe do połowy 2010, ewentualnie - po wydłużeniu terminu - do 2011.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała natomiast, że trzeba rozważyć, jakie miejsce jest najlepsze na Stadion Narodowy, by wydać jak najmniej pieniędzy podatników i spełnić standard, aby stadion nie blokował centrum miasta. Zaznaczyła, że jest jeszcze czas, aby zrobił to przyszły rząd.
Minister sportu przeniesienie lokalizacji na błonia Stadionu X-lecia tłumaczy zaś obawami, że w nasypie wznoszonym z gruzów powojennej Warszawy mogłyby się znajdować szczątki ludzkie, co wstrzymało by inwestycję.
Według Gronkiewicz-Waltz zmieniając miejsce lokalizacji Stadionu Narodowego, Polska i tak zdąży z jego budową na mecz otwarcia piłkarskich mistrzostw Europy Euro 2012.
Poseł PO Mirosław Drzewiecki jest zdania, że stadion ten powinien znajdować się poza centrum Warszawy. "Jak najbliżej miasta. Być może Służewiec, być może Wawer, być może Łomianki. Jest kilka tych lokalizacji" - powiedział.
Drzewiecki jest wymieniany jako kandydat na ministra sportu.
źródło:www.radiozet.pl
Teraz będą się kłócić gdzie ma znajdować się stadion
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2007-10-30, 08:26
glizda napisał/a:
Teraz będą się kłócić gdzie ma znajdować się stadion
Przecież mają idealną lokalizację... w miesjcu zdewastowanego Stadionu Dziesięciolecia. Czego tu jeszcze szukać??? Czyżby jednak wygrali właściciele straganów???
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2007-10-31, 13:37 Euro 2012: niespodziewana oferta dla Polski
Cytat:
Ambasador Chińskiej Republiki Ludowej Sun Rongmin proponuje Polsce pomoc przy organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej - informuje "Gazeta Wyborcza".
- Czuję więź z polskim narodem, bo przecież my, Chińczycy, przygotowujemy teraz igrzyska olimpijskie, które odbędą się w przyszłym roku w Pekinie. Chińska Republika Ludowa może służyć swoją pomocą i doświadczeniem Rzeczypospolitej Polskiej przy organizacji dużych imprez sportowych - mówi "Gazecie" Rongmin.
Proponuje nam usługi logistyczne i budowlane chińskich firm. - Zapraszamy osoby organizujące Euro 2012 do odwiedzenia Pekinu i zapoznania się z naszymi rozwiązaniami. Nasze firmy budowlane są bardzo zainteresowane prowadzeniem inwestycji w Polsce - informuje Rongmin.
Eksperci gospodarczy oceniają, że chińska propozycja może mieć sens. - Przy tym, co teraz dzieje się w Polsce w sprawie organizacji mistrzostw Europy, a na razie dzieje się niewiele, skorzystanie z chińskiej pomocy mogłoby być dla Polski zbawienne. I to nie jest żadna fantastyka - uważa Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. - Chińskie firmy, z tysiącami swoich pracowników, są gotowe przyjechać do Polski w każdej chwili. I należycie zadbają o logistykę.
Z analiz TOR wynika, że polscy budowlańcy sami mogą nie podołać organizacji Euro 2012, bo jest ich w kraju zbyt mało. Furgalski tłumaczy: - Niemcom i firmom z innych krajów Unii nie opłaca się u nas pracować, bo za mało płacimy. Ukraińcy muszą zadbać o własne stadiony, pomoc Białorusi z przyczyn politycznych jest wykluczona, a w Rosji też już dobrze płaci się w sektorze budowlanym. Dobrze byłoby więc chińską pomoc poważnie rozważyć, by potem nie żałować.
Źródło – Onet.pl
No… robi się coraz ciekawiej, zostało jeszcze parę egzotycznych państw na „mapie ratowania honoru i EURO 2012” , Bangladesz, Senegal, Czad, itd., a zegar tyka; tyk, tyk, tyk .
Czy Wy też odnosicie wrażenie że już powinniśmy się wstydzić .
A w ogóle, to zna ktoś wyniki bukmacherskich zakładów odnośnie; zrobimy, nie zrobimy tych mistrzostw, zabiorą, nie zabiorą praw do ich zorganizowania?
PS. Przepraszam w/w kraje, które słusznie mogą czuć się urażone , porównywaniem ich do „egzotyczności”, bo jak na razie to My jesteśmy z tyłu za tymi przysłowiowymi „murzynami” (i znowu by wypadało przeprosić ).
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Wysłany: 2008-02-16, 07:10 Euro 2012 w Polsce nie odbędzie się?
Cytat:
"Polska": Z najnowszego raportu firmy PMR, do którego dotarła gazeta wynika jednoznacznie: jeśli do końca tego roku nie zaczniemy pełną parą budowy stadionów, autostrad, dróg i dworców, Euro 2012 w Polsce się nie odbędą.
PMR policzyła pierwsza, że organizacja piłkarskich mistrzostw będzie kosztować 91 mld zł. To suma wszystkich wydatków zarówno z budżetu, jak i z nakładów prywatnych inwestorów. Jednak to nie ta zawrotna kwota stanowi problem, ale bardzo krótki czas, jaki mamy na przeprowadzenie inwestycji.
- Rząd natychmiast musi rozpocząć wykup gruntów pod autostrady i drogi ekspresowe oraz wybrać wykonawców stadionów i dworców. Jeśli nie rozpoczniemy procedur uzyskiwania pozwoleń na budowę, to czeka nas klęska - mówi Bartłomiej Sosna, analityk PMR. Wtórują mu inni eksperci. Każde, nawet drobne opóźnienie może spowodować, że wiele inwestycji nie zostanie zakończonych. - Nie ma miejsca nawet na drobne poślizgi - podkreśla Adrian Furgalski, ekspert firmy doradczej TOR. Do połowy tego roku rząd musi zmienić m.in. prawo zamówień publicznych oraz przyjąć ustawę o koncesjach na roboty budowlane i usługi.
Obecnie uzyskanie niezbędnych pozwoleń ciągnie się miesiącami, a nawet latami. Np. przygotowanie raportu oddziaływania inwestycji na środowisko trwa w Warszawie dwa lata. Terminy realizacji przedłużają również obowiązujące procedury przetargowe. Firmy wykonawcze w nieskończoność mogą odwoływać się od decyzji komisji, opóźniając tym samym rozpoczęcie prac.
Najmniej czasu mamy na budowę stadionów. Zgodnie z wymogami UEFA, obiekty muszą być gotowe na rok przed rozpoczęciem mistrzostw, by można było je przetestować. - Od podstaw trzeba zbudować stadiony w Warszawie, Gdańsku i Wrocławiu. W Warszawie zagrożeniem mogą być protesty byłych właścicieli gruntów. W Poznaniu, gdzie gruntowna modernizacja stadionu kosztować będzie 440 mln zł, samorząd musi znaleźć brakujące 118 mln zł. Podobne problemy mają Gdańsk i Wrocław. Najbardziej zagrożona jest realizacja na czas dróg. Na włosku wisi rządowy plan budowy dróg i autostrad. Jeśli o kilka tygodni przekroczone zostaną terminy w harmonogramach prac, to przynajmniej z częścią szybkich tras możemy się pożegnać. - Ryzyko, że nie zdążymy, jest poważne - przyznaje Janusz Piechociński, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.
Według planu rządu, do połowy 2012 r. powinno powstać 900 km autostrad i 2101 km dróg ekspresowych. To kilka razy więcej, niż powstało do tej pory. W budowie jest zaledwie 200 km autostrad. Najbardziej zagrożone są autostrady A1 oraz A4 na 200-kilometrowym odcinku z Szarowa do granicy z Ukrainą. Nie została nawet wydana opinia resortu środowiska, na podstawie której ma zapaść decyzja o lokalizacji autostrady. Na odcinku od Rzeszowa do granicy nie wykupiono nawet metra kwadratowego gruntu. Choć A1 ma 600 km długości, roboty trwają tylko na 30-kilometrowym odcinku z Gliwic do czeskiej granicy. Jest niemal pewne, że PKP nie poradzą sobie z modernizacją dworców kolejowych na Euro 2012. Chyba że rząd zrealizuje swój plan i odbierze kolei nadzór nad tymi inwestycjami, i przekaże go samorządom.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum