R E K L A M A
P O R E K L A M I E

Wieluń - forum,adresy, informacje, reklama, kluby, restauracje, komunikacja, pkp, pks, ogłoszenia, praca,mapa, firmy, radio




Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia Strona Główna Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: glizda
2007-11-04, 21:17
Antydepresanty - leki, które zabijają miłość
Autor Wiadomość
mario's 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia



Pomógł: 3 razy
Wiek: 43
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 1162
Piwa: 1/4
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-08-15, 22:21   Antydepresanty - leki, które zabijają miłość

Antydepresanty - leki, które zabijają miłość

Pierwsze miłosne uniesienia to prywatne szaleństwo między dwojgiem ludzi, pochłaniające wszystko i nieskończenie wspaniałe, jeśli odczuwamy je z wzajemnością. Pary myślą o sobie obsesyjnie – będąc razem popadają w euforię, a rozdzielone umierają z tęsknoty. - To stan chwilowej niepoczytalności - wyjaśnia Helen Fisher, antropolog ewolucyjny z Uniwersytetu Rutgers.

Na podstawie swoich badań nad mózgami kochanków w pierwszych miłosnych zawirowaniach, Fisher wysnuła pewną kontrowersyjną teorię. Razem ze swoim współpracownikiem, psychiatrą J. Andersonem Thomsonem z Uniwersytetu Wirginii, doszli do wniosku, że Prozac, Zoloft, Paxil i inne leki przeciwdepresyjne zmieniają chemię mózgu w sposób, który stępia ostrze doznań nowej miłości.

Fisher i Thomson, którzy opisują swoją teorię w książce „Ewolucyjna neurologia poznawcza”, nie mówią wyłącznie o znanych właściwościach leków polegających na osłabianiu pożądania i aktywności seksualnej, choć uważają, że to też odgrywa pewną rolę. Według nich, leki nie tylko osłabiają pożądanie partnera, ale być może także samą umiejętność zakochiwania się mózgu.

To byłyby złe informacje, biorąc pod uwagę szerokie stosowanie antydepresantów w USA. (...) Choć nadal brakuje solidnych dowodów na to, że w dzisiejszych czasach Amerykanie mają coraz większe problemy z zakochiwaniem się, naukowcy przeprowadzili już pewne badania laboratoryjne na zwierzętach oraz doświadczenia z ludźmi, które zaostrzają ich badawczy apetyt.

Leki antydepresyjne mają bowiem wpływ na poziom związków chemicznych, które sprawiają, że czujesz, jak gdybyś z bijącym sercem wpadał prosto w czyjeś życie.

Fisher powołuje się na badanie, w którym wykazano, że wilki stepowe – naturalnie wierne swoim partnerom – tracą nimi zainteresowanie, gdy obniża się u nich poziom dopaminy. Początkowy etap ludzkiego dobierania się w pary - miłość romantyczna - jest również związana ze zwiększoną aktywnością na szlakach dopaminowych. SSRI (selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny) tłumią tę aktywność. Wiadomo też, że SSRI hamują obsesyjne myślenie, a ten stan skupionej uwagi ma kluczowe znaczenie dla pierwszych zrywów miłości. Z tych dwóch powodów Fisher uważa, że SSRI mogą niweczyć intensywność romantycznych uniesień.

Istnieje kilka badań na temat wpływu leków antydepresyjnych na libido i aktywność seksualną. W jednym z intrygujących eksperymentów, kanadyjska psycholog Maryanne Fisher (niespokrewniona z Helen) w niewielkim badaniu z 2004 roku dowiodła istnienia spadku zalotności u kobiet zażywających antydepresanty.

Kobiety proszone były o ocenę atrakcyjności męskich twarzy. Te, które zażywały leki przeciwdepresyjne, oceniały mężczyzn bardziej negatywnie i szybciej przeglądały zdjęcia, niż kobiety nie używające leków.

Istnieją też nie do końca zbadane przypadki, które choć mogą zadawać kłam naukom ścisłym, to są podstawą do zadawania naukowych pytań. Thomson je zbiera.

Dwudziestoletni mężczyzna, który od 15. do 18. roku życia był na lekach antydepresyjnych, mimo nawrotu depresji nie chciał ponownie zażywać tych leków.

- Nikt nie poinformował go o ubocznych skutkach dotyczących sfery seksualnej. Patrząc wstecz stwierdził, że takowe właśnie u niego wystąpiły i mogły się przyczynić do tego, iż nie umawiał się z kobietami - wyjaśnia Thomson.

Jak twierdzi Thomson, ujemny wpływ leków na sferę seksualną może polegać na ograniczaniu działania związków chemicznych, jakie mózg wykorzystuje, by skupić uwagę na tej jednej jedynej osobie czy też osiągnąć stan niezbędnej obsesji.

Jest też przykład 42-letniej kobiety, która przez osiem lat zażywania leków antydepresyjnych ani razu nie umówiła się na randkę.

- Nie odczuwała w tym czasie żadnej potrzeby spotykania się z mężczyznami - mówi Thomson.

Jerry Frankel, urolog z Plano w Texasie, który jest żonaty od 40 lat, był tak zaniepokojony swoimi doświadczeniami z lekami antydepresyjnymi, że napisał do ogólnokrajowej gazety.

„Mój zwykły entuzjazm życiowy został zastąpiony zobojętnieniem - napisał. - Romantyczne uczucia do żony dramatycznie osłabły.” Był gotów zaryzykować nawrót depresji po to, by na nowo odzyskać romantyczny zapał.


Teoria Fisher i Thomsona jest na tyle nowa, że wielu terapeutów nigdy nie spotkało się z rozważaniami na ten temat. (...)

Na podstawie ostatnich publikacji dotyczących ryzyka samobójstw u nastolatków zażywających leki antydepresyjne, specjaliści zdrowia psychicznego zaczynają się obawiać, że ludzie, którym leki te mogą uratować życie, nie będą chcieli ich zażywać.

Według badania opublikowanego we wrześniowym wydaniu Psychiatric News ilość antydepresantów przepisywanych osobom w wieku 18 lat i młodszym spadła o 20 proc. po tym, jak w marcu 2004 roku Agencja ds. Żywności i Leków wydała ostrzeżenie, że leki antydepresyjne mogą zwiększać ryzyko samobójstwa.

Psychiatrzy twierdzą, że jeśli ludzie będą uważać, że leki mogą ograniczać możliwość znalezienia „tej właściwej” osoby, to coraz więcej z nich będzie unikać zażywania medykamentów potencjalnie ratujących życie.

Fisher nie neguje korzyści płynących ze stosowania leków w przypadkach ciężkich, przewlekłych depresji. Martwi się jednak o ludzi, którzy zaczynają zażywać te leki, by przetrwać zwyczajne załamanie, śmierć bliskiej osoby czy utratę pracy, a potem ich nie odstawiają.

- Chodzi mi o dobrze przystosowane kobiety i mężczyzn, którzy przechodzą kryzys i zaczynają zażywać leki przeciwdepresyjne - wyjaśnia Fisher. - Nie zaprzestają ich stosowania, nie zdając sobie sprawy z tego, że mogą one niekorzystnie wpływać na inne ich zachowania.

Jak mówi Fisher, lekarze nie zadają wystarczająco dużo pytań na temat efektów ubocznych leków. Brak świadomości zagrożenia wystąpieniem niekorzystnych efektów - jak zblazowanie w miłości – jest reminiscencją pierwszych lat po tym, gdy w roku 1988 zatwierdzono pierwszy SSRI – Prozac.

W tamtych czasach raporty podawały, że jedynie 6 proc. pacjentów cierpi z powodu efektów ubocznych dotyczących sfery seksualnej. Obecnie jednak uważa się, że ten niski odsetek wynikał z faktu, że lekarze nie zadawali pytań dotyczących seksu, a pacjenci niechętnie o tym wspominali. Późniejsze analizy określiły ten odsetek pacjentów na 30 proc., a przeprowadzone w 2001 roku badanie podało, że podobne problemy dotyczą 73 proc. pacjentów. To jedna z podstawowych przyczyn, dla których ludzie rezygnują z leczenia.

Lekarze coraz częściej rozumieją konieczność ostrzegania pacjentów przed możliwymi skutkami ubocznymi w sferze seksualnej. Jednak najprawdopodobniej nie pytają pacjentów, czy nie czują, że maleje ich zainteresowanie miłością.

- Jak dotąd, nie ma dowodów, że malejące zainteresowanie romansami to uboczny efekt działania wszystkich antydepresantów. Jeśli jednak pojawia się u osób, które potrzebują leków, by żyć i funkcjonować, można zmienić dawkę lub lekarstwo – wyjaśnia Fisher.

Niektórzy naukowcy nie przyjmują teorii Fisher i Thomsona.

- Antydepresanty tonują emocje. Jednak nie mają wpływu na umiejętność zakochiwania się - mówi Otto Kernberg, dyrektor Instytutu Zaburzeń Osobowości w Presbyterian Hospital w Nowym Jorku i autor sześciu książek o miłości.

Clochard Tuch, psychoanalityk z New Center for Psychoanalysis, uważa, że teoria jest wyzwaniem. - Myślę, że to sygnał dla środowiska psychiatrycznego, by zbadać tę kwestię. Fisher ją podniosła, a naszym obowiązkiem jest to sprawdzić - mówi Tuch.

Dopóki nie będzie wiadomo więcej, Thomson ma kilka propozycji dla ludzi zażywających leki przeciwdepresyjne.

- Pytaj regularnie: Czy nadal muszę je zażywać? Jeśli wystąpiły u ciebie efekty uboczne dotyczące sfery seksualnej, upewnij się, czy zostało zrobione wszystko, by je zminimalizować, bo reakcje te mogą wiązać się z nie uświadamianymi romantycznymi pragnieniami. Zadaj też sobie pytanie: Jak to wpływa na mój związek? - radzi Thomson.

źródło: Los Angeles Times
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Acid v 0.4 modified by Nasedo.


Wieluń Forum dyskusyjne
Kontakt z Administracją Forum | Kontakt z właścicielem domeny
Stomatolog Wieluń Sprawdzenie przebiegu BMW | Iris Trade Łódź Montaż instalacji gazowych | Skracanie linków | Klinika BMW | Notariusz Włochy BMW SPRAWDZENIE PRZEBIEGU,HISTORIA SERWISOWA BMW