R E K L A M A
P O R E K L A M I E

Wieluń - forum,adresy, informacje, reklama, kluby, restauracje, komunikacja, pkp, pks, ogłoszenia, praca,mapa, firmy, radio




Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia Strona Główna Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: glizda
2007-10-31, 10:43
List otwarty
Autor Wiadomość
glizda 
Moderator
diablica



Pomogła: 45 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 14 Lis 2006
Posty: 4328
Piwa: 24/21
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-08-24, 09:49   List otwarty

W "Wysokich Obcasach" pojawił się taki list:


Cytat:
List otwarty osiemnastolatki polskiej do matki jej rówieśnika

Szanowna Pani!

Jestem koleżanką Pani syna. Choć się nie znamy, czuję się w obowiązku napisania do Pani. Nie donosu, ale czegoś, co może ułatwi Pani zrozumienie 'tych dzisiejszych dziewczyn' oraz zastanowienie się przed wygłoszeniem maksymy o moim egoizmie, braku serca i nieustabilnej gospodarce hormonalnej.

Z Michałem-Marcinem poznaliśmy się w renomowanym liceum na kursie językowym, ewentualnie w pubie. Nie wyszło nam - cóż, nie umiałam być z człowiekiem, który nie traktował mojego zaangażowania poważnie, a w łazience spędzał więcej czasu niż ja. Syn Pani związał się potem z W, ale rzucił ją po dwóch miesiącach - zresztą i tak sypiał regularnie z X. Następnie Pani Antoś-Piotruś był z Y, klasową matematyczką, z którą zerwał po pół roku, oświadczając bez zażenowania, iż 'przeszkadza mu, że Y ma takich rodziców, jakich ma' - a rodzice Y są na rencie inwalidzkiej. Pani Mateuszka dobrze zna też Z, pamięta ją Pani? To ta, która wtedy nie zgodziła się na zabieg, dziś mama półrocznej Agnieszki. Ona akurat widuje Pani syna wcale często, cóż, urok mieszkania w tej samej dzielnicy.

Ależ ja wiem, że oni wszyscy w tym wieku są tacy, a większość jego kolegów z podwórka jest gorsza, wiem, to im, nie jemu należałoby tatuować na czołach: UWAGA! OSTATNI Z OSTATNICH - taki znak ostrzegawczy. Pani syn nikogo nie pobił, nikogo nie okradł, żadnej dziewczyny do łóżka wbrew jej woli nie zaciągnął. I maturę pięknie zdał, i na studia się dostał. Złoto, nie chłopak. Tak, to właśnie Pani Złoto-Synek siedział ze mną na ławeczce i między jednym a drugim papierosem raczył powiedzieć mi, że to go przerasta i że czuje się zmęczony tym wszystkim. 'Tym wszystkim' - czyli mną. 'Tym wszystkim' - czyli każdą dziewczyną, która ciut poważniej zaangażowała się w związek z nim.

I niech mi Pani nie mówi, że to dziewczyny krzywdzą chłopaków brakiem dojrzałości i zdecydowania, bo sama Pani wie, że to nieprawda. A jeżeli tym dwudziestoletnim skończonym egocentrykom ktokolwiek kiedykolwiek wyrządził krzywdę, to przede wszystkim ci, a właściwie te, które ich wychowały - ich matki, w tej liczbie i Pani. Matki - kobiety rocznik 1960+, które nie musiały o nic walczyć, które zdobycze rewolucji seksualnej dostały za free z Zachodu, jak wyprawkę komunijną. Kobiety, które były w stanie łączyć prowadzenie domu z pracą zawodową, które w chorym gospodarczo systemie zawsze zdobyły ten schab czy rajstopy, które potrafiły w TV obwieścić koniec komunizmu w Polsce - i które nie umiały nauczyć swoich Jasiów, Piotrusiów i Mareczków, że na ich potrzebach świat się nie kończy. Że Drugi Człowiek również ma emocje, które należy szanować. Mężatki, a równocześnie Samotne Matki (wszak ON był zawsze nieobecny, najbardziej wtedy, gdy tępo patrzył w ekran), które w synkach jedynakach lokowały uczucia należne mężom, partnerom i kochankom. I hodowały psychopatów.

Gdy jadę tramwajem/metrem/autobusem, przyglądam się Pani i Pani koleżankom - Pięknym Czterdziestoletnim z obwisłymi piersiami zdradzającymi troskliwe odchowanie kolejnych obywateli, wiozącym w siatkach świeże warzywa, chleb i gazetę. Och, jak mam ochotę czasem podejść i wysyczeć to, co zawieram w niniejszym piśmie: 'Ile dziewczyn do tej pory skrzywdził pani wychuchany syn? Z iloma lizał się na imprezie, by następnego dnia udawać, że nic się nie stało, że nie pamięta? Ile przekonał, że guma to syf, że po prostu wyjmie wcześniej? Ile razy nie oddzwonił, nie odpisał, nie pomyślał? Ile (słowo wymoderowano) jeszcze zrobi, zanim wreszcie dostanie od życia po (słowo wymoderowano) i MOŻE zrozumie rzeczy podstawowe, których pani nie raczyła mu w swoim czasie wytłumaczyć? Czy zrobiła coś pani, by synek, myśląc 'kobieta', nie miał skojarzeń z niańko-kucharko-sprzątaczką? Dlaczego nie nauczyła go pani, że kobieta jest człowiekiem takim jak on, nie automatem do zaspokajania jego i tylko jego potrzeb?'.

Ale na pewno się poznamy. Na proszonym obiedzie Pani własny syn przedstawi mnie Pani i małżonkowi. Akceptacji syn będzie szukał w Pani oczach, nie w moich. Będziemy siedzieć przy biedermeierowskim stole lub przy stole z Ikei, będziemy przeżuwać kurczaka, mizerię i sernik, a do mnie będzie powoli docierać to, co wiem już teraz - że będę taka jak Pani.

Bo mnie też kiedyś pojawienie się glutowatej, autonomicznej substancji pod żołądkiem zrewolucjonizuje parę istotnych dziedzin życia. Z tą różnicą - niech Pani słucha - że moja komórka jajowa nie zostanie zapłodniona na zakrapianej imprezie ani podczas powielania KPN-owskich ulotek, nie, moje jajeczko przyjmie nasionko w przerwie między jedną serią pigułek a drugą, przerwie planowanej z dwuletnim wyprzedzeniem w asyście lekarza położnika. (Wzdryga się Pani, gdy mówię o pigułkach? No cóż, niech Pani wie, że to dzięki Pani synowi regularnie wrzucam w siebie antykoncepcyjny syf, to Pani pociecha jest zdania, że najsmaczniejszy cukierek to ten bez papierka. Proszę wybaczyć, ale jeżeli temat Panią bulwersuje, to może pomówi Pani z synem?)

A zatem bez przypadku - zwłaszcza w jednej sprawie - ja będę mieć córkę, córkę, słyszy Pani? Nie wiem, jak to zrobię, ale, Boże dopomóż, tak zrobię, tak jak modlę się, by medycyna zdążyła pójść naprzód, bym mogła, gdy już będę gotowa, móc powiedzieć: NIE CHCĘ SYNA, i nie mieć syna, i nie zostać napiętnowana jako matka nie-Polka. Bo nie chcę, by jakakolwiek kobieta płakała z powodu mojego dziecka. Za dużo widziałam dziewczyn zawodzących dramatycznie: DLACZEGO?!-ON!!!-MI!!-TO!!-ZROBIŁ?! I wiem, że jak urodzę syna, nie powstrzymam go, by swym dwudziestoletnim ja nie zadawał innym bólu, czuję po prostu, że sama nie będę umiała wychować syna inaczej.

Ale wróćmy do podobieństwa między nami, bo patrzę na Panią i widzę, że Pani się też napłakała przez jakiegoś (słowo wymoderowano). Takie rzeczy zostawiają trwałe ślady. Po Pani widać od razu: Pani kochała i nie była kochana. To naturalnie nie ma teraz znaczenia, a raczej nie miałoby - bo teraz też Pani kocha, kocha swego Krzysia-Adasia, kocha tak, jak kochała kiedyś JEGO, prawda? I tylko przez myśl Pani nie przejdzie, że Grześ-Michałek kocha Panią jeszcze mniej niż tamten. Od kogo miał się nauczyć Panią kochać?

Nie chcę wpisać siebie i Pani w stereotyp, iż nikt tak kobiecie nie dowali, jak druga kobieta. Proszę przeczytać ten list jeszcze raz - i spróbować ujrzeć w jego autorce nie rywalkę-złodziejkę, tylko młodą kobietę, która mogłaby Panią pokochać i szanować. Ujrzeć tę, którą - nie tak dawno - była również i Pani.

Z poważaniem.

Źródło: Wysokie Obcasy


Muszę stwierdzić ,że to ciekawy tekst...
_________________
Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Basia 
Wieluniaczek
Dwa oblicza ]:-)



Pomogła: 16 razy
Wiek: 38
Dołączyła: 21 Wrz 2005
Posty: 1719
Piwa: 9/1
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-08-24, 11:01   

glizda napisał/a:

Muszę stwierdzić ,że to ciekawy tekst...

popieram..
dziewczyna pokazuje prawdziwy problem wśród nastolatków i napiętnowanie młodych dziewczyn ze strony chłopców, których mamy uważają ich za kolejne cudy świata :roll: a z drugiej wytyka matce, że ta, przez poświęcenie się dla dobra rodziny, sama się w nim zatraciła, ale pewnie boi się cokolwiek zmienić :roll:
_________________
www.pajacyk.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
jenusia 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia



Pomogła: 18 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 03 Lut 2006
Posty: 1016
Otrzymał 3 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-08-24, 13:19   

Tekst świetny, bardzo realistyczny jednak należy pamiętać, że nie wszystkie matki są takie :)
_________________
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie i nierozsądne działanie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
marckan 
Czytał o Wieluniu


Wiek: 40
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 48
Skąd: WLN
Wysłany: 2007-08-24, 13:26   

Kod:
Droga Kasiu, Beatko, Karolino czy inna Klaudio.

Z wyjątkową uwagą i zrozumieniem przeczytałem Twoj mail do redakcji wysokich
Obcasów" opublikowany na początku sierpnia.
Ponieważ byłem na urlopie, odpisuje Ci dopiero teraz.

Tak, masz rację. Młodzi chłopcy, nawet ci z tzw. dobrych domów, bywają
okropni. Dokładnie tak, jak to napisałaś. Są zarozumiali, traktują dziewczyny
przedmiotowo, bardziej kochają siebie niż kogoś. Wiem, bo mam takiego
"osobnika" w domu. Widzę, słyszę, domyślam się i czuję jak mogą Cię traktować.

Przykro mi i przepraszam, bo choć wraz z żoną staramy się go wychować w
poszanowaniu do kobiet i choć ma zupełnie inny - niż opisujesz - przykład
stosunków damsko męskich w domu, chyba jest w stosunku z równieśnicami taki,
jak to opisujesz.

Tak, jest inteligentny, zabawny, trudno się z nim nudzić, na dodatek jest
przystojny, wysportowany, ma gust od ubraniowego, przez kulinarny (co jest
chyba wyjątkiem wśród tak młodych ludzi) aż po muzyczny. Dlatego trudno się
dziwić (co wiemy i widzimy), że otacza go nieustannie tłum dzewczyn takich jak
Ty (a nawet starszych o dwa-trzy lata, co w tym wieku jest raczej rzadkie).
Dziewczyn, które chcą go bliżej poznać, zaprzyjaźnić się, a może nawet pokochać.

Wiem, że miał już kilka tzw. dziewczyn od mniej więcej 15 roku życia. Wiem, że
nawet te niektóre "byłe" do dziś przysyłają widokówki, więc może i SMS czy maile.
Nie wiem natomiast, czy którąś z nich zranił i czy zraniłby Ciebie. Czy jest
taki dokładnie taki, jak to opisujesz w swoim mailu.
Nie wiem - on nie chce się dogłębnie zwierzać, my dyskretnie tylko pytamy go o
takie sprawy. A na pewno nie ędziemy "truć" a`priori "pąmiętaj synku, żeby nie
krzywdzić, bla, bla, bla..."
;)

Ale wiem jeszcze jedno - my dajemy mu raczej dobry przykład w każdym dniu.
Widzi (obecnie) parę czterdziestoparolatków, którzy mimo dwudziestoletniego
stazu małżeńskiego i dwudziestopięcioletniej znajomości nadal nie wstydzą się
w domu przed telewizorem pocałować, przytulić, którzy rozmawiają ze sobą, nie
krzyczą nigdy na siebie, którzy robią soie codziennie drobne przyjemności,
którzy mimo bagażu doświadczeń przeżyc chcą bywać ze sobą, wychodzić razem,
tańczyć, kochać się ze sobą...
Ba, nawet teraz, gdy syn wyjechał, chciało im się "uciec" jak za starych
studenckich czasów z plecakami w góry...
Coż jeszcze Dorotko, Marcelino, Agato czy Kasiu możemy dać jeszcze naszemu
synowi na etapie wychowywania jeśli chodzi o sferę "uczuć" czy "spraw damsko -
męskich"???

Nie wiem, może Ty mi podpowiesz...

Może mój chłopak jest faktycznie niezbyt dobrym da Ciebie człowiekiem, może
faktycznie bardziej jeszcze kocha siebie niż CIebie?
Może...
:(

Ale może jednak to nie do końca moja i żony wina?
Może w "tych" sprawach więcej właśnie masz do powiedzania Ty i Twoje
koleżanki? Tzw. środowisko?

Wiesz? Z racji mojego zawodu spotykam się bardzo dużo z studentami. Dużo z
nimi rozmawiam - oficjanie i (później) nieoficjanie, często przy piwie na
"takie" tematy.
I co się okazuje?
Że mój syn, podobnie jak jego rówieśnicy mają teraz "fajne" życie!!!! Trochę
mu zazdroszczę ;)

Teraz np. nie musi odprowadzać dziewczyny po randce do domu, może się na nią
spóźnić (zresztą od czego komórka), możecie iść potańczyć codziennie, w
zależności od kaprysu, tanie są taksówki, rozwinięta sieć komunikacji
zbiorowej...
... no żyć nie umierać, po prostu z "tymi" sprawami.
Tym bardziej, że łatw teraz o "wolny kwadrat", gdzie "starzy" nie trują,
prezerwatywy są wszędzie a seks...

No wlasnie - seks!
Młody, niegłupi i niebrzydki chłopak dostaje go z taką samą łatwością, jak
wzyscy inni dostają proļki np. sera albo jogurtu w hipermarkecie!!!
I nie mówie tu o jakiś blacharach, osiedlowych panienach z zakolczykowanym
brzuchem na wierzchu i ze złotymi paskami czy butami, które robią "to" w
dyskotekowej toalecie a za punkt honoru mają utratę dziewictwa w gimnazjum,
nie tych, które traktują mówienie do siebie "towar", "laska" "(słowo wymoderowano)..." itp,
ale mówię o Tobie i Twoich kolezankach
Tak, tych "mądrzejszych" (bo za taką się pewnie uważasz), tych lepiej
wykształconych, tych, co nie oglądają "M jak miłość" czy "Jak oni śpiewają"
tylko tych co czytają Prousta i dyskutują nad ściągniętm z Internetu filmem
"niszowym" (bez polskich napisów, bo i tak znają świetnie angielski). Tych, co
słuchają "Kapeli ze wsi Warszawa" i znają na pamięć całe słowa piosenek
"U2", bo tak się przejęły ich głębią. Te, które dobierają swoje ubiory nie wg.
konfekcji z sieciowych sklepów, ale samodzielnie komponują indywidualnestroje,
które starannie dobierają nawet perfumy, posiadając na ten temat zadziwiającą
wiedzę.
Ale... co robią takie "inteligentne" dziewczyny? Otóż... też zachowują się jak
kotki w marcu. Tyle, że przez cały rok.
Zarzuciłaś mojej żonie (pośrednio i mnie) w liście do redakcji "WO", że
wychowaliśmy sobie samoluba, egoistę, sobka...
Ale... z kim i z CZYM (z jakim podejsciem) on się spotyka na co dzień?

Wiesz? Jest takie stare ludowe przysłowie. Wulgarne, ale jakże prawdziwe: "jak
(słowo wymoderowano) nie da, pies nie weźmie".
Tłumacząc to na bardziej cywilizowany język powiem Ci tak: JESLI CHCESZ, BY
MOJ SYN CIE ZASZANOWAŁ, ZASZANUJ WCZESNIEJ SIEBIE.

Na razie efekt jest taki, że nie mój syn może nie szanuje czegoś, co jest
takie łatwie, takie proste. Pstryk! I jest! Wiesz - jak w kawale o piskownicy:
jak "mięśko, co siamo przipełzło".
A Ty? Ty swoim podejściem do seksu, pozwalaniem sobie na takie, a nie inne
traktowanie, tym, że jesteś "łatwa" wytrąciłaś sobie największą kobiecą broń z
ręki. Jesteś bezbronna, jedyne co możesz to pisać na forum i wypłakiwać się
innym skrzywdzonym koleżankom.
I nie mówm mi proszę o swoim prawie do orgazmu, o tym że też chcesz, że czasy
się zmieniły, że rewolucja seksualna była już dawno, że nie żyjemy w
średniowieczu itd. Ja mówię o szanowaniu siebie, a nie celibacie.
Zaszanuj siebie najpierw sama, a potem wymagaj, by inni szanowali Ciebie.

PS: Nie mamy córki. Ale dwie ma np. brat. Są szczęśliwe. Jedna ma już dzieci,
druga jest w podróży poślubnej. I zaęczam Ci, że nie martwiły się o
przypadkowość "galarety" w swoim brzuchu (tak to bodajze napisalas) z której
pocznie się kolejne życie. Nie mam córki, ale mam wiele, wiele kolezanek,
które z racji wieku mogly by nimi być. Lubią mnie, zwierzają mi się. Niektóre
to wiedziały, niektóre już zrozumiały to, co teraz Tobie chcę wytłumaczyć.

Że trzeba się szanować. Od łóżka (czytaj seksu) po traktowanie w szkole, na
uczelni czy tańcach aż po sposób, w jaki się do Ciebie zwacają czy nawet, w
jaki chcesz, by na Ciebie patrzono.

Pomóż mi wychować mojego syna!!!
:)))))))))
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
jenusia 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia



Pomogła: 18 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 03 Lut 2006
Posty: 1016
Otrzymał 3 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-08-24, 13:33   

hmm no odpowiedź jeszcze lepsza, ale moim zdaniem za bardzo facet generalizuje :/
_________________
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie i nierozsądne działanie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Basia 
Wieluniaczek
Dwa oblicza ]:-)



Pomogła: 16 razy
Wiek: 38
Dołączyła: 21 Wrz 2005
Posty: 1719
Piwa: 9/1
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-08-24, 14:39   

po pierwszym liście byłam za tą dziewczyna, ale po odpowiedzi ojca straciła u mnie większościowe poparcie, swoją drogą Facet bardzo w porządku wcale nie
jenusia napisał/a:
ale moim zdaniem za bardzo facet generalizuje
każdy by chciał takich rodziców którzy rozumieją potrzeby dzieci i wiedzą ze siłą nic nie zdziałają, bo każdy wie, że zakazany owoc smakuje najlepiej. jeszcze raz powtórzę, że sprawa dotyka problemu wśród młodzieży, ale winą za ten problem nie możemy obwiniać tylko rodziców, bo to nastoletnie dzieci są coraz bardziej pruderyjne, a później jest już za późno na szacunek wśród innych :roll:

i jeszcze jedno, list dziewczyny pomimo iż był otwarty był adresowany do matki wiec dlaczego ona usuwa się w kąt i sama nie potrafi obronić przed atakującym ją dzieckiem ?
_________________
www.pajacyk.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
jestsuper 
Przyjeżdża na zakupy


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 488
Skąd: okolice wielunia
Wysłany: 2007-08-24, 15:17   

Ciekawe, dziewczyna obrzuciła błotem rodziców chłopaka, a dlaczego nie ma pretensji do swoich? Czyżby była idealną ułożoną dziewczynką skrzywdzoną przez jakiegoś egoistę? List ojca bardzo mi się podoba, co innego list dziewczyny, która zachowuje się jak rozpieszczona panienka, której wszystko się należy i nie rozumie podstaw miłości a zarzuca to wszystkim facetom dookoła. Jej tekst o "glutowatej, autonomicznej substancji pod żołądkiem" :?
budzi we mnie niesmak. Dziewczyna widać chce być jak najbardziej niezależną, lecz brakuje jej kobiecości
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
glizda 
Moderator
diablica



Pomogła: 45 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 14 Lis 2006
Posty: 4328
Piwa: 24/21
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-08-24, 21:38   

jestsuper napisał/a:
której wszystko się należy i nie rozumie podstaw miłości a zarzuca to wszystkim facetom dookoła


A myslisz ze 18-letni chłopcy rozumią podstawy miłości??

Wkleiłam najpierw list tej nastolatki, list ojca takze czytałam, miałam zamiar go wkleić później ale mnie wyręczono :)

Obydwa listy budzą emocje. W obydwóch listach jest ziarenko prawdy...
_________________
Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
waldex 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia



Pomógł: 13 razy
Wiek: 37
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 1003
Postawił 6 piw(a)
Skąd: EWI
Wysłany: 2007-08-24, 22:06   

Dziewczyna kreuje się na niewiadomo jak inteligentną, ach, och i w ogóle, a w rzeczywistości swoim listem nie budzi we mnie szacunku. Określenie ciaży przez nią jednozancznie skreśla ją w moich oczach.
Koles jest też nie ok, przebiera w dziewczynach nie dbając o ich godność, ich uczucia. Kawał chama i tyle.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Archdevil 
Administrator
pan piekła



Pomógł: 57 razy
Wiek: 35
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 2613
Piwa: 15/45
Skąd: Strugi
Wysłany: 2007-08-29, 12:36   

Wykopię wątek sprzed paru dni, umknął mi najwyraźniej :wink:

Cytat:
I nie mówie tu o jakiś blacharach, osiedlowych panienach z zakolczykowanym
brzuchem na wierzchu i ze złotymi paskami czy butami, które robią "to" w
dyskotekowej toalecie a za punkt honoru mają utratę dziewictwa w gimnazjum,
nie tych, które traktują mówienie do siebie "towar", "laska" "Run Forrest Run !..." itp,
ale mówię o Tobie i Twoich kolezankach
Tak, tych "mądrzejszych" (bo za taką się pewnie uważasz), tych lepiej
wykształconych, tych, co nie oglądają "M jak miłość" czy "Jak oni śpiewają"
tylko tych co czytają Prousta i dyskutują nad ściągniętm z Internetu filmem
"niszowym" (bez polskich napisów, bo i tak znają świetnie angielski). Tych, co
słuchają "Kapeli ze wsi Warszawa" i znają na pamięć całe słowa piosenek
"U2", bo tak się przejęły ich głębią. Te, które dobierają swoje ubiory nie wg.
konfekcji z sieciowych sklepów, ale samodzielnie komponują indywidualnestroje,
które starannie dobierają nawet perfumy, posiadając na ten temat zadziwiającą
wiedzę.


Hmm, z tego co mi wiadomo, to szczególnie w większych miastach dosyć często trendem w moim wieku i pobocznych jest właśnie kreowanie się na inteligenta/tkę. Powodem jest chyba przerost samooceny ;) A kiedyś myślałem, że tylko do kościoła się chodzi żeby się pokazać, "bo co ludzie powiedzą" :twisted:
_________________
diablos un pasos amigos (D.U.P.A)
http://www.radiofonia.net

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Acid v 0.4 modified by Nasedo.


Wieluń Forum dyskusyjne
Kontakt z Administracją Forum | Kontakt z właścicielem domeny
Stomatolog Wieluń Sprawdzenie przebiegu BMW | Iris Trade Łódź Montaż instalacji gazowych | Skracanie linków | Klinika BMW | Notariusz Włochy BMW SPRAWDZENIE PRZEBIEGU,HISTORIA SERWISOWA BMW