Ale fajny temat znalazlam... raczej sam sie znalazł
Marze o: domku swoim,własnym,cichym z werandą w stylu amerykańskim gdzie wieczorkami bede piła gorące kakao tudzież grzane wino...
- marze o tym, żeby moje dzieci powiedziały kiedyś że są szczęśliwe...
- i o synku marze....
- i o całodniowych, ciuchowych zakupach na maksa gdy nie będe sie martwić o zawartość portfela
Ehhh...jak dobrze pomarzyć....
Pomogła: 8 razy Wiek: 35 Dołączyła: 08 Gru 2006 Posty: 727 Skąd: z 1038:D
Wysłany: 2007-08-16, 16:23
raulmanka napisał/a:
a ja na pewno przede wszystkim marzę o zdaniu matury tak, żebym mogła to ja wybrać uczelnie a nie uczelnia mnie... i żeby nauka przyniosła rezultaty studia pozwoliłyby znaleźć fajną pracę która nie będzie przymusem ale radością. Chciałabym mieć jak najczęściej obok siebie osoby, które kocham i które są dla mnie w życiu wszystkim-rodzinę i przyjaciół i takiego ktosia:P
marzę też o jak najszybszym powrocie do Lido mojego... i o tym żeby jeszcze spotkać tych ludzi wspaniałych..
o Hiszpanii...odwiedzić Santiago Bernabeu i być na meczu Realu... a później nad morze... pół świata chciałabym zobaczyć tak w ogóle...
o reszcie marzeń już nie mówię ....
maturę zdałam tak że ja wybrałam uczelnię , nauka rezultaty przynosi... osoby które kocham mam niestety daleko, ale jak tylko jest możliwość to się spotykamy.. w Lido jeszcze nie byłam, ale może niedługo... Hiszpania i w ogóle podróże ciągle są i będą moimi marzenami
chciałam znaleźć pracę która nie będzie tylko obowiązkiem ale i też przyjemnością-znalazłam... (aż żal ją zostawiać), chciałam spróbować życia daleko od domu i rodziców-spróbowałam
generalnie jeśli w tamtym roku ktoś powiedziałby mi, że to wszystko tak się poukłada, że będę optymistycznie patrzeć na wiele rzeczy i w ogóle..to bym nie uwierzyła;) a jednak...;)
_________________
Syla W trakcie przeprowadzki do Wielunia SuperStar
Magduś każdy ma jakieś marzenia, albo nazwijmy to "cele". Nie wirze, że Ty nie. Być może trudno jest o nich pisać na forum. Niemniej jednak postaraj się zamknąć oczy, popatrzeć w gwieździste niebo, czy też na wschód słońca. . . .
Według mnie kwestia jest taka, że dojrzewamy i właśnie marzenia zamieniamy na cele, które chcemy osiągnąć, niejako staramy się bardziej świadomi tego czego chcemy a tego co możemy.
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 07 Mar 2006 Posty: 464 Skąd: prawie Wieluń
Wysłany: 2007-09-05, 10:14
Dominika jest tak jak piszesz, przykładem może być takie przyziemne jak założenie rodziny czy to, że w przyszłości chcę być dobrą farmaceutką. Ale to jest mój wyznaczony cel, do którego będę dążyć jak najlepiej potrafię, więc nie nazywam tego stricte marzeniem.
A poza tym ja jestem realistką. Heh, nie dla mnie bujanie w obłokach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum