No właśnie Kasiulek, pojęcie „chore” ma szerokie zastosowanie, i dla każdego oznaczać będzie zgoła inne nieracjonalne zachowania. Dla mnie kolczyki, czy jak się to tam nazywa ; w nosach, brwiach, pępkach, językach, i Bóg wie gdzie jeszcze można to sobie „przyczepić”, do mądrych i zdrowych poczynań też nie należy. A musisz przyznać, że coraz więcej naszej „cywilizowanej” młodzieży, „ozdabia” się w ten sposób .
Tam, ci ludzie robią to dla jakiejś idei, w tym wypadku wiary, a Ty mówisz „chore”, no cóż idea kolczyka w nosie na pewno czemuś służyła .
Powiem tak, ze kolczyk w nosie to był wybryk czasów młodosci a kolczyk w pepku mam juz 6 lat i bardzo go lubie, nie paraduje z nim na wierzchu i zrobiłam go poprostu dla siebie bo mi sie podoba i podoba nadal a nie dlatego aby sie nim chwalic i wystawiac dla innych...Nie mozesz tez porownywac takich malenkich kolczykow do pistoletu czy mieczy w ustach,rozumiem ze robia to dla jakis idei ale dla mnie nadal to jest chore. Kolczyk w nosie, brwi czy pepku nie oklecza a takie zdjecia powyzej raczej tak...
Pomógł: 10 razy Wiek: 43 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-10-19, 10:51
Zygmunt Stary napisał/a:
Podobnie jak obrzezanie?
Do czego pijesz? Obrzezanie ma uzasadnienie hiegieniczne...
_________________ Art. 146, ust. 1: "Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną
Rzeczypospolitej Polskiej."
Art. 133, ust. 3: "Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki
zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem."
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2007-10-19, 16:14
A ja jeszcze raz przyjrzałem się tym zdjęciom, i powiedziałbym że te samookaleczenia, to trochę naciągana sprawa.
Po pierwsze, już same słowa festiwal i turyści, powinny wzbudzić podejrzenia. A po drugie, to prawie całkowity brak krwi, na tych rzeczach, które przekuwały twarze.
Oto moja teoria;
- Polska, chodzący ”biały misiu”, z którym można sobie zrobić fotkę, lajkonik, którego można spotkać na jednym z rynków, itp. Są to postacie, które charakteryzują turystycznie, konkretne miejsca w naszym kraju, a Phuket, turyści zapamiętają właśnie z tych „poświęceń”, które skutecznie zresztą przyciągają ich do siebie i przynoszą niemałe zyski jak mniemam .
W raz przebite ucho można wkładać kolczyk, wyciągać go, a następnie znowu zakładać, bez zbędnego bólu. Tak samo może być w tym wypadku, spora grupa ludzi (jak znam życie, to ta najuboższa klasa) dla pieniędzy, poddała się operacyjnie takim nacięciom. I w dni takie jak ów festiwal, ozdabiają swoje twarze takim właśnie żelastwem jak widać, co powoduje zachwyt i przerażenie turystów, oraz daje jakiś dochód tym biednym ludziom.
No i co Wy na to, prawda czy fałsz , ta moja teoria, oczywiście
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum