Wysłany: 2007-10-30, 21:39 2 nastolatki chciały sie zabic
Jak donosi "Super Express", nieszczęśliwie zakochana 15-latka z Domu Dziecka i jej koleżanka postanowiły się zabić. Nałykały się tabletek i poszły spać. Półprzytomne dziewczyny znalazł opiekun.
Tragedia miała miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek w Domu Dziecka w Chorzenicach pod Częstochową. Marta (15 l.) i Dominika (12 l.) zażyły przed snem leki o właściwościach psychotropowych, tabletki zapobiegające chorobie lokomocyjnej i środek przeciwgorączkowy - donosi "SE".
Niemal nieprzytomne dziewczynki znalazł opiekun. Zadzwonił na pogotowie. Marta trafiła do Kliniki Ostrych Zatruć w Sosnowcu. Jej stan jest dobry. Dominikę przewieziono na oddział pediatrii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie. Dziewczynka zachowuje się jak po zażyciu narkotyków. Cały czas jest odtruwana.
Jak informuje "Super Express", Wojciech Główczyński, dyrektor Domu Dziecka, o tragedii dowiedział się rano. - To był szok. Z tymi dziewczynkami nie miałem żadnych kłopotów - mówi. Dziewczyny mieszkały w Domu Dziecka od kilku lat. Pochodzą z biednych rodzin. Marta jest półsierotą, a jej matkę pozbawiono praw rodzicielskich.
Dyrektor Domu Dziecka przypuszcza, że do tragedii doszło, ponieważ 15-latka doznała zawodu miłosnego. Tak wynika z analizy SMS-ów w jej komórce. Młodsza Dominika prawdopodobnie postanowiła jej towarzyszyć - przypuszcza dyrektor Główczyński. Nastolatkami zajmie się psycholog.
Pochodzą z biednych rodzin. Dyrektor Domu Dziecka przypuszcza, że do tragedii doszło, ponieważ 15-latka doznała zawodu miłosnego. Tak wynika z analizy SMS-ów w jej komórce
to ja nie wiedziałam, że biedne rodziny stać na komórki dla dzieci
ciekawi mnie na ile to rzeczywiście zawód miłosny a na ile młyn w głowie po obejrzeniu jakichś przygłupich filmów
proszę o więcej informacji, to naprawdę ciekawe
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2007-10-31, 14:31
akirus napisał/a:
to ja nie wiedziałam, że biedne rodziny stać na komórki dla dzieci
A nie pomyślałaś, choć przez moment, że skoro te dziewczynki są wychowankami domu dziecka, to owa „komórka” mogła być darem od jakiegoś sponsora, bądź kogoś o dobrym sercu? Sama nie tak dawno okazałaś „dobroć” w stosunku do rodziny Stasiaków. I co, też się zdziwisz jak mimo biedy tam panującej, dzieciaki będą chodziły ubrane ponad ich stan finansowy?
akirus napisał/a:
ciekawi mnie na ile to rzeczywiście zawód miłosny a na ile młyn w głowie po obejrzeniu jakichś przygłupich filmów
Kiedyś na pewno sam będziesz ojcem dorastającej latorośli, wtedy zrozumiesz całe te zawiłości w toku myślenia takich małolatów. Nie będę tu mówił o tym, że sam przez to przechodziłeś będąc w tym wieku, ale i Ty i ja mając po 15 lat, stąpaliśmy po tym samym gruncie, czyli na „miękkich nogach”, które kształtowały się w zależności od okoliczności w danej chwili. Jeśli wiesz co mam na myśli, to zrozumiesz o czym piszę, jeśli nie, trudno.
akirus napisał/a:
proszę o więcej informacji, to naprawdę ciekawe
Ironia? Jeśli tak to musisz przyznać, że cały ten Twój post trochę chory jest, w odniesieniu do zaistniałego zdarzenia .
Ja, wyczyn tych dziewczynek, skomentuję tak; „głupi” wiek, głupie myślenie, a co za tym idzie, głupie działanie, trzeba mieć nadzieję że ktoś skutecznie naprowadzi te dzieciaki na „proste tory”. I jeszcze słowa uznania dla wychowawcy, mało który zainteresowałby się spokojnie leżącymi i „nie przeszkadzającymi” dzieciakami w takich ośrodkach jak domy dziecka itp.
No chyba, że położyły się spać w….. samo południe , ale tam piszą że jednak w nocy .
Panu opiekunowi, dziękujemy
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Ostatnio zmieniony przez miko 005 2007-10-31, 15:24, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2007-10-31, 15:21
Ferbik napisał/a:
miko 005, akirus to kobieta, żona i matka
No widzisz jak mnie ta wypowiedź wyprowadziła z równowagi
Pewnie że tak, akirus to dziewczyna, ja już chyba drugi raz popełniam tą gafę związaną z tym nickiem .
akirus, przepraszam, bardzo przepraszam i obiecuję że już nigdy (chyba ) nie pomylę się co do Twojej płci.
Niestety nie zmienia to całej reszty, do której się odniosłem w stosunku do Twojego postu .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2007-10-31, 15:21
miko 005 napisał/a:
I jeszcze słowa uznania dla wychowawcy, mało który zainteresowałby się spokojnie leżącymi i „nie przeszkadzającymi” dzieciakami w takich ośrodkach jak domy dziecka itp.
No chyba, że położyły się spać w….. samo południe , ale tam piszą że jednak w nocy .
Panu opiekunowi, dziękujemy
Może to nie na miejscu ale mam nadzieję, pan wychowawca nie wchodził do pokoju dziewczynek w środku nocy w innych zamiarach
wiesz miko 005
ja tylko staram sie podchodzic do sprawy na chłodno i obiektywnie, bo pracuje w szole i wiem jak dzieciaki kłamią i udają, dlatego prosiłam o wiecej informacji bo ten post był krótki i mało w min informacji o samych dziewdzynach, ich charakterze i zachowaniu
[ Dodano: 2007-10-31, 18:14 ]
co do komórki faktycznie może tak być, dzięki za info
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
W głowie większości nastolatków panuje istny chaos, czasami nie potrafią oni uporać się z najprostszymi sprawami, przytłacza ich świadomość zbliżającego się dorosłego życia wymagającego odpowiedzialności i samodzielnego myślenia.
Nie usprawiedliwiam tutaj zamachów samobójczych młodych ludzi, ale chcę je trochę zrozumieć, chociaż ciężko mi pojąć, jak można czegoś takiego dokonać.
Te dziewczyny potrzebują teraz pomocy, wsparcia, uczucia, że są potrzebne, że ich życie ma sens, a nie świadomości jak bezsensownie myślą. Mam nadzieję, że w odpowiednim czasie zrozumieją swoją głupotę.
Przykro czytać o czymś takim, tym bardziej, że powodem próby samobójstwa był prawdopodobnie zawód miłosny 15-letniej dziewczny... Zbyt zaangażowała się w uczucie do drugiego człowieka i wybrała "najprosztszą" drogę na zwalczenie bólu.
Jeszcze bardziej przeraża mnie fakt, że dorośli ludzie, mający swoje domy, dzieci, także miewają myśli samobójcze, które nie tak rzadko wprowadzają w życie.
Należy pamiętać, że samobójstwo to nie jest akt odwagi, a zwykłe poddanie się, czy inaczej mówiąc tchórzostwo.
ta sytaucja pokazuje, że w Polsce brak jest Rodzinnych Domów Dziecka,
gdzie pod opieka "rodziców" jest co najwyżej kilkoro dzieci a nie 15-20,
można im okazac więcej wsparcia, miłości i uwagi i to 24 godziny na dobę,
dzieci należa po prostu do rodziny a nie są kolejnym wychowankiem w murach państwowej placówki
poza tym takie domy dziecka są tańsze, niż państwowe, a ile więcej orzyści
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
Pomógł: 15 razy Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 1562 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: zewsząd
Wysłany: 2007-11-01, 00:48
akirus napisał/a:
można im okazac więcej wsparcia, miłości i uwagi i to 24 godziny na dobę,
akirus, studiuje resocjalizacje i wiem z teoretyki, a nie z praktyki jeszcze jak to jest pracować w takich placówkach. Większość tych osób nie wie co to jest miłość i do każdej osoby obcej podchodzą z dystansem. Dlatego osoby, które nie potrafią porozmawiać z opiekunem i tym samym opiekun nie potrafi porozmawiać ( dotrzec do tych osób) takie sytuacje bedą sie działy TO JEST BUNT NA CAŁY SWIAT I NA SAMYCH SIEBE
domyślam się Lesiu, dlatego nie ppieram państwowych domów dziecka, gdzie jest wychowawca a nie mama czy tata,
takie dzieci zamykają się na świat, bo w takich placówkach są jednymi z wielu, nikim szczególnym, potrzebują domu i rodzin zastępczych a nie wychowawcy i pokoju dzielonego z 5 ciorgiem innych wychowanków
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
Z drugiej strony... taki wychowawca w ośrodku nie ma łatwej pracy. Ma piecze nad 50 osobami, a nie nad 2-3 jak rodzice. Fizyczną niemożliwością jest obdarzyć miłością każdego dzieciaka.
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2007-11-02, 14:47
akirus napisał/a:
domyślam się Lesiu, dlatego nie ppieram państwowych domów dziecka, gdzie jest wychowawca a nie mama czy tata,
takie dzieci zamykają się na świat, bo w takich placówkach są jednymi z wielu, nikim szczególnym, potrzebują domu i rodzin zastępczych a nie wychowawcy i pokoju dzielonego z 5 ciorgiem innych wychowanków
Tylko znaleźć taką ilość rodzinnych domów dziecka, które jeszcze spełnią wszystkie wymogi wcale nie jest łatwo, wręcz przeciwnie...
NIestety, nie ma pieniędzy na utrzymanie juz tych istniejących placówek, a co dopiero otwieranie nowych
kiedyś widziałam reportaż na temat rodzinnych domów dziecka, wynikało z niego, że są tańsze w utrzymaniu, a ile więcej korzyści....
niestety w naszym kraju taka polityka, to co dobre jeszcze nie dotarło zza granicy
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum