Jak w temacie, a skoro tak to tu propozycje smsów dla odważnych.
Mnie sie podobają a wam??
Wpiszcie swoje jesli znacie lub wymyślacie
A więc tak mój cukiereczku- zjem Cię wolno po troszeczku... Zacznę od uszka, zaciągnę do łóżka, tak będziemy się kochali, że aż łóżko się rozwali
Aby mi sie lepiej spało to przydało by sie ciało jakieś młode i ponetne pod kołderke bardzo chetne do zabawy sexualnej ale bardzo niemoralnej
Chcę rozpalić twe serducho by móc szeptać ci na ucho jak dziś tęsknię,jak dziś płacze,gdy dla ciebie nic nie znacze...:( Chce byś sobie pomyślała,że ktoś pragnie twego ciała:)Moja niunio sikoreczko rozgrzej dla mnie swe łóżeczko ,wpuść mnie proszę pod swój kocyk to zatęsknisz po tej nocy :**
Marze o twym ciele i odrazu loże ściele
Cukierki są słodkie a sex nie popsuje Ci zębów
Lubisz matematyke?To dodaj mnie do siebie, odejmij od nas ubranie, podziel łóżko i... zaczynamy się mnożyć
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
Pomogła: 1 raz Wiek: 33 Dołączyła: 08 Sty 2008 Posty: 189 Skąd: prawie Wieluń ;)
Wysłany: 2008-02-14, 00:43
Ehhh... Walentynki. Komercja, komercja i jeszcze raz komercja.Nie cierpie tego "święta". Wszędzie serduszka, aniołki bleee. A tak nawiasem mówiąc, św. Walenty to patron nie tylko zakochanych, ale też pszczelarzy, chorych na epilepsje i opętanych... I co w tym romantycznego?
_________________ Is there a chance?
A fragment of light at the end of the tunnel?
A reason to fight?
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2008-02-14, 08:43
Izaura napisał/a:
pszczelarzy, chorych na epilepsje i opętanych... I co w tym romantycznego?
Miód jest słodki jak usta kochanki, epileptycznie chorej z miłości, niczym opętanej w romantycznym więzem uczucia...
A tak serio... To przyzwyczaiłem się, że zawsze Walentynki spędzam sam czy to jestem z kimś, czy nie... Po prostu wole mojej dziewczynie dać kwiaty i zrobić kolację przy świecach w zykły wtorek, albo wolną sobotę... Nie potrzebuje jednego dnia w roku, żeby obnosić się ze swoimi uczuciami...
Pewnie znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że tylko osoby nieszczęśliwe tak mogą powiedzieć... Jestem przykładem, że się mylą
Ehhh... Walentynki. Komercja, komercja i jeszcze raz komercja.Nie cierpie tego "święta". Wszędzie serduszka, aniołki bleee. A tak nawiasem mówiąc, św. Walenty to patron nie tylko zakochanych, ale też pszczelarzy, chorych na epilepsje i opętanych... I co w tym romantycznego?
Śmiesza mnie takie wypowiedzi po części...
A Boże Narodzenie, Wielkanoc - te króliczki i Mikołaje to nie komercja? Tamtą akceptujemy a czemu Walentynek nie?
Dlaczego gdy jesteśmy sami twierdzimy, że to święto jest ble i psując nastrój innym?
Jestem singlem jak narazie i Walentynki mi nie przeszkadzają! Nawet lubię, bo wtedy przynajmniej radio na łagodniejszą nutę gra.
I niech nikt mi nie puszcza bajki, że "nie szuka", bo nie uwierzę. Każdy w głębi duszy chce mieć kogoś tylko próbuje racjonalizowac i twierdzić, że "to już nie dla mnie", "to nie dla mnie".
Jeśli człowiek byłby do życia samemu to by Bóg mu genitaliów nie dał aby się rozmnażał
A co do patrona - znajdź mi patronów, którzy zajmują się tylko jedną "branżą"
Pomogła: 1 raz Wiek: 33 Dołączyła: 08 Sty 2008 Posty: 189 Skąd: prawie Wieluń ;)
Wysłany: 2008-02-14, 19:40
waldex, prosze Cie, nie porównuj Bożego Narodzenia i Wielkanocy do Walentynek!! Komercja swoją drogą, ale to są przecież święta, które obchodzimy od zawsze, a nie jakieś denne Walentynki. Tą komercje akceptujemy, bo po części pozwala ona nam poczuć klimat zblizających się świąt...
waldex napisał/a:
I niech nikt mi nie puszcza bajki, że "nie szuka", bo nie uwierzę. Każdy w głębi duszy chce mieć kogoś tylko próbuje racjonalizowac i twierdzić, że "to już nie dla mnie", "to nie dla mnie".
A czy ktoś coś takiego napisał?? Nie jestem osobą samotną, mam chłopaka, tylko po prostu nie uznaje tego pseudo "święta". Moim zdaniem nie potrzeba specjalnego dnia w roku, żeby komuś wyznać miłość. I jak słusznie zauważył yampress, dla zakochanych walentynki trwają cały rok.
_________________ Is there a chance?
A fragment of light at the end of the tunnel?
A reason to fight?
waldex, prosze Cie, nie porównuj Bożego Narodzenia i Wielkanocy do Walentynek!! Komercja swoją drogą, ale to są przecież święta, które obchodzimy od zawsze, a nie jakieś denne Walentynki. Tą komercje akceptujemy, bo po części pozwala ona nam poczuć klimat zblizających się świąt...
A ja myślałem że klimat świąt polega na rodzinnej atmosferze... Po co pomagać sobie poczuć klimat świąt tylko "po części"?
Pomogła: 1 raz Wiek: 33 Dołączyła: 08 Sty 2008 Posty: 189 Skąd: prawie Wieluń ;)
Wysłany: 2008-02-15, 21:58
Cytat:
A ja myślałem że klimat świąt polega na rodzinnej atmosferze...
No i dobrze myślałeś, bo święta to przede wszystkim rodzinna atmosfera. Natomiast zupełnie nie rozumiem co miałeś na myśli pisząc:
waldex napisał/a:
Po co pomagać sobie poczuć klimat świąt tylko "po części"?
Kiedy widzę w tv reklamy świąteczne, Mikołaje, Śnieżynki itp. czuje atmosfere zbliżających się świąt, co zresztą napisałam już wcześniej. Nie wiem w jaki sposób Ty to odbierasz. W każdym bądź razie, to na pewno nie jest ten sam rodzaj komercji, jaki towarzyszy Walentynkom...
*W każdym razie
_________________ Is there a chance?
A fragment of light at the end of the tunnel?
A reason to fight?
Ostatnio zmieniony przez Ferbik 2008-02-15, 22:00, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum