Pomógł: 10 razy Wiek: 43 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-03-06, 08:09
Cytat:
Ludzie czy Wy nigdy nie zrobiliście czegoś głupiego, nieracjonalnego, wbrew prawu, obyczajom czy przepisom?
Twarde prawo, ale prawo. Zientarski popełnił głupotę, narażając na śmierć innych ludzi. Tu nie chodzi o to, że zabił swojego pasażera - widocznie był również głupi, skoro pozwolił mu na jazdę 200 km/h po mieście, ale chodzi o to, że przy takiej prędkości równie dobrze mógł stracić panowanie i wpaść w przystanek zabijając kolejne kilka osób. Pewnie, że popełnia się czasem błędy czy postępuje się wrew prawu czy obyczajom, ale czy ma to być usprawiedliwienie? Są błędy i błędziki. W wyniku błędu Zientarskiego zginął człowiek a naraził na śmierć być może również innych ludzi. Gdyby nie to, że kierowca nazywa się Zientarski, tylko jakiś Kowalski założę się, że NIKT nie broniłby go, nawet w najmniejszym stopniu.
_________________ Art. 146, ust. 1: "Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną
Rzeczypospolitej Polskiej."
Art. 133, ust. 3: "Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki
zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem."
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lip 2005 Posty: 407 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-03-06, 17:34
Gregg powiem tak, już kiedyś pokazałeś swoją niewiedze w kwestiach motoryzacyjnych i jesteś nadal w tym konsekwetny.Tymbardziej cytowanie takiej gazety jak "Fakt" można uznać za to, że opierasz swoją wiedzę na gazecie która jest największym szmatławcem w Polsce a to dobitnie pokazuje, że nie powinieneś wypowiadać się w pewnych tematach - jak miałeś w zamyśle to zrobić na początku...dlatego radzę dobrze zluzuj trochę a nie atakuj ludzi pisząc brednie na ich temat. Peace
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-06, 18:51
mike napisał/a:
Gregg powiem tak, już kiedyś pokazałeś swoją niewiedze w kwestiach motoryzacyjnych i jesteś nadal w tym konsekwetny.
Żebym ja Tobie nie przypomniał co Ty wtedy pokazałeś...
mike napisał/a:
Tymbardziej cytowanie takiej gazety jak "Fakt" można uznać za to, że opierasz swoją wiedzę na gazecie która jest największym szmatławcem w Polsce a to dobitnie pokazuje, że nie powinieneś wypowiadać się w pewnych tematach
Czy przeczytałeś chociaż ten artykuł??? Z tego co widzę to nie. Cytat ten zamieścił koleś na onecie i okazało się że było kilkaset a może nawet kilka tysięcy wpisów popierających autora artykułu (w chwili obecnej jnie sprawdzałem ale wystarczy że go sobie wygooglasz)
Na temat mojej wiedzy nie powinieneś się nawet wypowiadać... Zientarski też był wielkim znawcą i wyszło mu jak wyszło. Takich znawców to chowają na Powązkach.
mike napisał/a:
jak miałeś w zamyśle to zrobić na początku...
Czyżby kolejny jasnowidz???
Śmieszą mnie "eksperci" w tuningowanych furach co to wszystko wiedzą o motoryzacji (bo przecież czytają Auto Moto czy inne tego typu gazety) a rozwalają się na pierwszym drzewie... oczywiście winę zwalając na stan nawierzchni albo że drzewa rosną za blisko drogi.
Uzurpujesz sobie prawo do wypowiedzi więc się wypowiadaj ale na temat, a od mojej osoby się odczep.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lip 2005 Posty: 407 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-03-06, 20:19
gregg napisał/a:
Czyżby kolejny jasnowidz???
Śmieszą mnie "eksperci" w tuningowanych furach co to wszystko wiedzą o motoryzacji (bo przecież czytają Auto Moto czy inne tego typu gazety) a rozwalają się na pierwszym drzewie... oczywiście winę zwalając na stan nawierzchni albo że drzewa rosną za blisko drogi.
Uzurpujesz sobie prawo do wypowiedzi więc się wypowiadaj ale na temat, a od mojej osoby się odczep.
Pomogła: 4 razy Wiek: 36 Dołączyła: 10 Lis 2006 Posty: 1014 Skąd: Z kątowni
Wysłany: 2008-03-06, 20:52
Bylam ostatnio w miejscu gdzie miał miejsce ten wypadek. Tam jest taka skarpa z której często kierowcy często się wybijają po to zeby chwile lecieć w powietrzu. Zaloże sie że on znając Warszawe miał taki sam zamiar...
Tymbardziej cytowanie takiej gazety jak "Fakt" można uznać za to, że opierasz swoją wiedzę na gazecie która jest największym szmatławcem w Polsce a to dobitnie pokazuje, że nie powinieneś wypowiadać się w pewnych tematach
W podobnym tonie jak artykuł w Fakcie była sformułowana wypowiedż w ostatnim numerze WPROST. W dodatku przypomniano przypadek Otylii Jędrzejczak, kiedy spowodowała wypadek jadąc z nadmierną prędkością a opinia społeczna "płakała" nad jej losem. Tak więc opinie, że takie auto jak Ferrari to wręcz sie prosi żeby nim jechać 200 km/h to jest przegięcie - niech sobie je testuje na torze wyścigowym albo na niemieckiej autostradzie.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lip 2005 Posty: 407 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-03-07, 09:03
hasta napisał/a:
Bylam ostatnio w miejscu gdzie miał miejsce ten wypadek. Tam jest taka skarpa z której często kierowcy często się wybijają
Dokładnie i o tym mówiłem od początku. Chłopak jechał za szybko to fakt niezaprzeczalny ale gdyby nie było tam tej chopy to nic nikomu by się nie stało bo to auto jest przystosowane do jazdy z takimi prędkościami. Jeżeli ktoś kiedyś jechał z większą prędkością to jeszcze nie powód, żeby nazwać go "mordercą" a tymbardziej atakować ludzi na forum
Red "Wprost" jest niezlą gazetą ale jeśli chodzi o tematy polityczne a nie motoryzacyjne ich wiedza jest na poziomie Cosmopolitan albo Auto Świat.Zresztą gazeta, która spogląda na temat tylko z jednej strony nie jest dla mnie obiektywna...
Peace
Tam jest taka skarpa z której często kierowcy często się wybijają po to zeby chwile lecieć w powietrzu.
KIEROWCY CZĘSTO WYBIJAJĄ SIĘ, ŻEBY CHWILĘ LECIEĆ W POWIETRZU. W tym zdaniu jest stwierdzenie potrzeby a nie przymusu. Zacytowałeś tak, jak Ci wygodnie. Ja przytoczyłem przykład wypadku z Kopanin. Od razu temu, który przeżył, postawiono zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci kolegi. Faktem jest, co pisze Tomek:
Tomek napisał/a:
Gdyby nie to, że kierowca nazywa się Zientarski, tylko jakiś Kowalski założę się, że NIKT nie broniłby go, nawet w najmniejszym stopniu.
Nie wiem czemu zaciekle bronicie Zientarskiego, skoro zdajecie sobie sprawę ze stanu technicznego naszych pięknych polskich dróg? Przecież tak jest wszędzie. Jeździcie, musicie się dostosowywać do panujących przepisów. Jeśli nie, może Was spotkać to, co spotkało jadących Ferrari. Żyjemy w takim państwie, możemy mówić co nam się nie podoba, ale niestety sami niczego nie zmienimy. Musimy się podporządkowywać pewnym przepisom, które często bywają idiotyczne, nasze pieniądze są marnotrawione na coś zupełnie nie związanego z ich przeznaczonym celem, ale i tak nic nie jesteśmy w tym temacie zrobić, tylko w jakimś stopniu się podporządkować.
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2008-03-07, 10:37
Zgadzam się w zupełności z tym co napisał gregg, tylko nie rozumiem czemu atakujecie zdrowe i trzeźwe podejście do tej sytuacji
mike napisał/a:
Chłopak jechał za szybko to fakt niezaprzeczalny ale gdyby nie było tam tej chopy to nic nikomu by się nie stało bo to auto jest przystosowane do jazdy z takimi prędkościami.
Powiem tak gdyby babcia miała wąsy to by w cyrku występowała... Dobrze wiedzieli, że tam jest gula i nie zdziwiłbym się gdyby też chcieli sobie polatać... Zawsze jazda 200km/h jest niebezpieczna, czy jedzieć polonezem czy ferrari, ale jeśli jak to napisałeś kilka postów wcześniej, nie jeździsz takimi prędkościami to nie powinieneś się wypowiadać...
mike napisał/a:
Jeżeli ktoś kiedyś jechał z większą prędkością to jeszcze nie powód, żeby nazwać go "mordercą" a tymbardziej atakować ludzi na forum
Jeżeli kierowca powoduje wypadek z własnej winy i głupoty i ginie w nim człowiek to dla mnie, nie bacząc na kwalifikację prawną tego czynu, taki kierowca jest mordercą...
Popatrzcie na to z innej strony... kto normalny jeździ po mieście (i gdzieś mam czy tam była szeroka czy wąska, jedno czy pięcio, dobra czy zła droga) 200km/h
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-03-07, 12:03
A potrafi ktoś z Was określić tą bezpieczną prędkość o której tyle mówicie np na drodze dwupasmowej? Gdzie jest granica od której człowiek nie tylko przekracza dozwoloną prędkość ale staje się potencjalnym zabójcą ?
A potrafi ktoś z Was określić tą bezpieczną prędkość o której tyle mówicie np na drodze dwupasmowej? Gdzie jest granica od której człowiek nie tylko przekracza dozwoloną prędkość ale staje się potencjalnym zabójcą ?
Wątpię... jest to bardzo indywidualna sprawa w każdym przypadku. Ale w tym akurat to było całkowite przegięcie.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2008-03-07, 13:04
Administrator napisał/a:
A potrafi ktoś z Was określić tą bezpieczną prędkość o której tyle mówicie np na drodze dwupasmowej? Gdzie jest granica od której człowiek nie tylko przekracza dozwoloną prędkość ale staje się potencjalnym zabójcą ?
Owszem ktoś potrafi, np. ja i już Ci podaję takie bezpieczne prędkości;
- teren zabudowany ( choćby było kilkanaście pasów ruchu ), 60 km/h, chyba że znaki będą „mówić” inaczej,
- poza terenem zabudowanym, 90 km/h + „mowa” znaków,
- droga ekspresowa, 110 km/h + dostosowanie się do ewentualnych znaków drogowych.
Tak moglibyśmy zahaczyć jeszcze o autostrady, ale że tych niewiele mamy, więc przekornie nie warto.
I to są właśnie bezpieczne prędkości, które pozwolą na zminimalizowanie ryzyka poważnych wypadków drogowych. Nikt tych cyferek nie wyssał z palca, one wzięły się z logiki jak mniemam. Ale tej logiki jak życie pokazuje, brakuje znacznemu odsetkowi użytkowników polskich dróg.
Co się tyczy drugiego pytania, też jest na to prosta i logiczna odpowiedź;
- tę granicę przekraczamy w momencie gdy licznik prędkości w naszych samochodach przekracza wartości, o których wspomniałem powyżej.
Każda inna interpretacja, czy próba odpowiedzi na wyżej postawione pytania, to jak dla mnie czyste, przepraszam za określenie, „szczeniackie” filozofowanie .
No cóż, wynika z tego jedno, jest nas sporo, tych...... potencjalnych „zabójców” .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Administrator, powiem tak. Mój przyjaciel, na codzień jeździ naprawdę przepisowo, miał przypadek taki, że wyprzedzał na dwupasmówce (gierkówce) akurat w miejscu przejścia dla pieszych. Zgarnął 10 punktów karnych. Jeździ 50km/h w terenie zabudowanym, 90 poza, kierowcy tirów często siedzą mu na ogonie i trąbią. Czy to jest normalna reakcja? Dlaczego tak się spieszy takim idiotom? Wiadomym jest, że ciężarówki w ogromnej większości jeżdżą w terenie zabudowanym 80km/h, gdzie taki parudziesięcio tonowy kolos ma bardzo wydłużoną drogę hamowania. I też mi ktoś napisze, że oni bezpiecznie jeżdżą? Przy wyprzedzaniu rowerzystów rzadko się zdarza, że zachowują 1m przepisowej odległości. I to też jest bezpieczna jazda?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum