Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2008-06-26, 19:38
Jeśli chodzi o zespół turecki, i wczorajszy mecz, to mogę tylko wykrzyczeć; brawo Turcja Fantastyczna postawa, mimo takich kłopotów kadrowych w składzie.
Co do dzisiejszego meczu, nie ma w nim pewniaka, ale moje wskazania są w kierunku Rosji, jakoś tak lepsze wrażenie na mnie zrobiła w ostatnim spotkaniu. A jeśli miałby być finał Niemcy – Rosja, to …….., to go obejrzę bo spekulować na tym etapie nie ma co, dzisiejsza piłka jest nieprzewidywalna .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Hiszpania po koncertowej grze w wielkim finale! Nokaut Rosjan!
Hiszpania, która przez ostatnie lata określana była mianem "wiecznego faworyta", na wielkich imprezach zazwyczaj zawodziła. W czwartek jednak podopieczni Luisa Aragonesa zagrali znakomite spotkania, dyktując warunki gry w półfinale, i pokonali bardzo dobrze dysponowaną - na Euro 2008 - Rosję 3:0 (0:0). Dla Hiszpanów będzie to trzeci finał w historii startów w ME. Wcześniej grali w 1964 roku, wygrywając, by następnie równo 20 lat później doznać porażki. Teraz po 24 latach nieobecności w finale, ich rywalem w walce o tytuł mistrza będą w niedzielę (29 czerwca) Niemcy.
Finały Hiszpanii: 1964, 1984
Rewelacyjni Rosjanie przystąpili do meczu osłabieni brakiem dwóch podstawowych zawodników - Denisa Kołodina i Dmitrija Torbinskiego, którzy pauzowali z powodu nadmiaru żółtych kartek.
Pierwsze minuty spotkania należały do Hiszpanów. Wyglądało to tak, jakby padający od początku meczu deszcz był ich sprzymierzeńcem.
W 6. minucie ładnie z prawej strony dośrodkowywał Xavi, a atakujący piłkę "szczupakiem" Sergio Ramos spóźnił się minimalnie. Za moment David Villa fantastycznie wypatrzył w polu karnym Rosjan Fernando Torresa. Ten "wziął na plecy" obrońcę i strzelił w krótki róg, ale Igro Akinfiejew, jeden z najlepszych bramkarzy turnieju, był górą w tym pojedynku.
W 11. minucie Rosjanie oddali pierwszy strzał na bramkę Ikera Casillasa, ale zbyt słabe uderzenie Igora Sajenki nie było w stanie zagrozić hiszpańskiemu golkiperowi. W odpowiedzi zza pola karnego przymierzył David Villa i Akinfiejew musiał porządnie się namęczyć, by wybronić strzał zmierzający tuż przy słupku.
W 16. minucie Roman Pawliuczenko huknął jak z armaty z rzutu wolnego z ponad 30 metrów, ale piłka poszybowała tuż nad poprzeczką.
Trzy minuty później kolejnym fantastycznym podaniem popisał się Xavi. Tym razem zagrywał do Fernando Torresa. Ten jednak nie opanował piłki. Gdyby ta sztuka mu się udała, znalazłby się oko w oko z Akinfiejewem. W 29. minucie z rzutu wolnego z nieco ponad 20 metrów uderzał David Villa. Napastnik Valencia CF posłał piłkę "z kozłem", chcą utrudnić obronę rosyjskiemu bramkarzowi. Ten jednak i tym razem wyszedł obronną ręką. Odpowiedź podopiecznych Guusa Hiddinka była jednak błyskawiczna. Pawliuczenko fantastycznie przymierzył z 20 metrów, a zmierzającą w okienko bramki piłkę wybił Iker Casillas. Belgijski arbiter Frank de Bleeckere nie zauważył jednak interwencji hiszpańskiego golkipera i nakazał wskazał na aut bramkowy.
Podczas uderzenia z rzutu wolnego David Villa, najlepszy strzelec Euro 2008, nabawił się poważniejszej kontuzji i w 34. minucie został zastąpiony przez Francesca Fabregasa. To prawdziwy dramat zawodnika Valencii.
W tej samej minucie Rosjanie przeprowadzili kolejny groźny atak. Tym razem Pawliuczenko fatalnie spudłował z 7 metrów.
W 39. minucie aktywny Fernando Torres popisał się ładną sztuczką techniczną, ale jego strzał z woleja był zbyt słaby, by zaskoczyć Akinfiejewa.
Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczęli zawodnicy Luisa Aragonesa. Już po pięciu jej minutach objęli prowadzenie po znakomitej dwójkowej akcji Xaviego i Iniesty. Ten pierwszy zagrał piłkę na lewą stronę do Iniesty. Zawodnik FC Barcelona minął dwóch obrońców Rosji i wstrzelił mocno piłkę w pole karne, gdzie nogę przyłożył wbiegający Xavi, posyłając futbolówkę między nogami bezradnego Akinfiejewa. Wspaniała akcja.
Za moment w dobrej sytuacji znalazł się Fernando Torres, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Napór Hiszpanów nie ustawał. W 61. minucie najpierw cudownym podaniem popisał się Iniesta. Piłkę na prawej stronie pola karnego przejął Fabregas, posłał piłkę z ostrego nad Akinfiejewem, ale żaden z kolegów nie zakończył tej akcji. Za chwilę z 13 metrów bok słupka strzelał Fernando Torres. Ten sam zawodnik po niespełna 120 sekundach uderzał z 6 metrów, ale nietrafiona zbyt czysto piłka przeszła obok rosyjskiej bramki.
Rosjanie po tym golu nie mogli się otrząsnąć. Na bramkę Akinfiejewa sunęły kolejne ataki bardzo ofensywnie nastawionych Hiszpanów. W 70. minucie na strzał z ponad 20 metrów zdecydował się Fabregas, a piłkę po tym uderzeniu w ekwilibrystyczny sposób na rzut rożny wybił rosyjski bramkarz.
Napór Hiszpanów w końcu przyniósł im bramkę w 73. minucie. Akcję w trójkącie Sergio Ramos-Fabregas-Guiza celnym strzałem zakończył ten ostatni - król strzelców Primera Division - wykorzystując nieudaną pułapkę ofsajdową Rosjan i strzelając gola cztery minuty po wejściu na boisko.
Po wznowieniu jeden z nielicznych ataków Rosjan zakończył strzałem Jurij Żyrkow, ale Casillas nie miał większych problemów ze złapaniem futbolówki.
W 82. minucie Hiszpanie postawili kropkę nad "i". Kolejną asystę zaliczył Fabregas, który zagrał z lewej strony boiska do Davida Silvy, a ten strzałem z 10 metrów nie dał szans Akinfiejewowi. To był nokaut Rosji.
Zawodnicy Hiddinka nie poddawali się jednak do końca, chcąc uzyskać honorowe trafienie. Bliski szczęścia był w 88. minucie Dmitrij Syczew, ale przy jego strzale głową z 5 metrów znakomitym refleksem popisał się Casillas.
Tak jak w fazie grupowej piłkarze Luisa Aragonesa, którzy w grupie D w pierwszym meczu na Euro 2008, pokonali Rosjan 4:1, tak i tym razem okazali się drużyną zdecydowanie lepszą w pełni zasłużenie, awansując do finału.
Rosja - Hiszpania 0:3 (0:0)
Bramki: Xavi (50), Guiza (73), David Silva (82).
Żółte kartki: Jurij Żyrkow, Dinijar Bilialetdinow (obaj Rosja).
Rosja: Igor Akinfiejew - Aleksander Aniukow, Wasilij Bieriezucki, Siergiej Ignaszewicz, Jurij Żyrkow - Konstantin Zyrianow, Siergiej Siemak, Igor Siemszow (56-Dinijar Bilialetdinow), Iwan Sajenko (57-Dmitrij Syczew) - Andriej Arszawin, Roman Pawliuczenko.
Hiszpania: Casillas - Sergio Ramos, Puyol, Marchena, Capdevila - Iniesta, Marcos Senna, Xavi (69-Xabi Alonso), David Silva - David Villa (34-Fabregas), Fernando Torres (69-Guiza).
Sędziował: Frank de Bleeckere (Belgia).
Widzów: 51 428.
Odbiegając na chwilę od dzisiejszego meczu Rosja - Hiszpania, przeczytajcie co się stanie gdy powtórzy się przerwa w relacji nadawania meczu na żywo, jak to miało miejsce wczoraj:
Cytat:
UEFA - organizator piłkarskich mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii - przeprasza za przerwę w relacji telewizyjnej z półfinałowego meczu w Bazylei między piłkarzami Turcji i Niemiec. Zapewnia, iż taka sytuacja nie powtórzy się.
Do przerwy w relacji doszło z powodu burzy i wiatru o sile huraganu - stwierdza UEFA. Prędkość wiatru dochodziła do 140 km/godz. co spowodowało awarię urządzeń zasilających. Warunki atmosferyczne spowodowały trwające niespełna sekundę trzy przerwy w działalności naszych urządzeń. W efekcie jednak przerwy te, trwające każdorazowo przez około siedem minut, uniemożliwiły w tym czasie wyprodukowanie sygnału. Nie zadziałał także odpowiednio szybko system zabezpieczający, poinformowali organizatorzy.
Rzecznik UEFA, William Gaillard podał do wiadomości, że gdyby w Wiedniu powtórzyła się sytuacja z Bazylei, to mecz zostanie przerwany.
W stolicy Austrii zostaną rozegrane pozostałe dwa mecze mistrzostw - półfinał: Rosja - Hiszpania i finał.
Wysłany: 2008-06-29, 16:41 Euro 2008: czas na wielki finał!
Cytat:
Dziś na wiedeńskim stadionie im. Ernsta Happela rozegrany zostanie mecz finałowy mistrzostw Europy między piłkarzami Niemiec i Hiszpanii. I tradycyjnie w tej sytuacji powstaje pytanie - kto sięgnie po prymat w europejskim futbolu.
Hiszpanie na mistrzostwo kontynentu czekają 44 lata, Niemcy - od 1996 roku. Mimo różnicy lat - ambicje obu zespołów są takie same: ponownie zdobyć mistrzostwo Europy. Eksperci są jednoznaczni w swych opiniach - Hiszpanie wygrają finał, gdy zademonstrują co najmniej tak dobrą formę jak w meczu półfinałowym z Rosją (3:0); Niemcy zwyciężą, jeżeli będą grać o wiele lepiej niż w półfinale z Turcją (3:2).
Trener niemieckich piłkarzy Joachim Loew uważa, iż słabsza gra jego zespołu w poprzednich meczach spowodowana była presją ciążącą na drużynie, iż musi awansować do finału. - Teraz gdy osiągnęliśmy finał - zagramy swobodniej i wygramy w niedzielę. A ponadto moją ekipę wybiła z rytmu dłuższa przerwa między ćwierćfinałem a półfinałem - pięć dni. Odbiło się to na postawie drużyny w meczu z Turkami. Ja jestem zwolennikiem rozgrywania meczów co trzy-cztery dni - powiedział.
Loew nie zapowiada zmian w podstawowym składzie. Zamierza jednak od początku meczu wprowadzić do gry Torstena Fringsa, który wykurował już sobie żebro, po urazie, jakiego doznał w meczu z Austrią.
Trener Luis Aragones ma jednak kłopot - nie będzie mógł wystawić do gry obecnego króla strzelców ME, Davida Villi. Nie pozwala na to kontuzja nogi, odniesiona w meczu z Rosją. Kłopot ten wydaje się jednak być drobny - w czwartkowym półfinale Villę zmienił Cesc Fabregas i był jednym z najlepszych na boisku.
- Wszyscy oczekują ode mnie takiej samej dyspozycji, jak w meczu z Rosjanami. Inni sugerują, iż będę walczył z Michaelem Ballackiem o miano najlepszego na boisku. No i dobrze, ale najważniejsze jest zwycięstwo w finale - powiedział Fabregas.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum