Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 3747 Piwa: 39/17 Skąd: z Wielunia
Wysłany: 2008-12-11, 15:17 Niespodzianki na sklepowych półkach
Przedświąteczne zakupy wysokiego ryzyka
Przeterminowane wędliny i sałatki, zjełczałe masło, kurczaki pokryte zielonym nalotem - takimi "smakołykami" chcą nas przed Bożym Narodzeniem uraczyć hipermarkety. Zapełniają regały i chłodnicze lady kilogramami starej żywności. Właściciele sklepów liczą, że zabiegani i zmęczeni klienci nie przyjrzą się dokładnie produktom, które wkładają do koszyków i pozwolą się im pozbyć starzyzny.
Nasi reporterzy jednego dnia odwiedzili pięć łódzkich hipermarketów: E.Leclerc przy ul. Inflanckiej, Tesco przy ul. Pojezierskiej, Real przy al. Piłsudskiego i Carrefour przy ul. Przybyszewskiego oraz ul. Kolumny. Koszyki wypełnili niejadalnymi produktami, które sfotografowali aparatem cyfrowym.
Kilogram kurczaka w E.Leclercu kosztuje zaledwie 5,95 zł. Pakujemy do koszyka porcję o wartości 10,75 zł. Niestety, mięso jest pożółkłe, wysuszone, a na dodatek śmierdzi. Trudno nam uwierzyć w zapewnienia ekspedientki, która bije się w piersi, że drób jest świeżutki. Jeszcze gorzej wypada stoisko warzywne. Wśród jabłek, reklamowanych hasłem "taniej niż najtaniej" (cena za kilogram 0,99 zł), przeważały zgniłki, można też przebierać wśród poobijanych i spleśniałych mandarynek w cenie 4,59 zł za kilogram.
W kolejnym markecie - Tesco przekonujemy się, że nawet dobra data ważności nie gwarantuje jakości produktu. Osełka, za którą trzeba było zapłacić ponad 5 złotych, była mocno pożółkła i cuchnęła, natomiast będące na granicy daty ważności drobiowe porcje miejscami były obrzydliwie sinoniebieskie. Z reklamacją udaliśmy się do punktu obsługi klienta.
- To masło jest zjełczałe, niech pani go nie kupuje - przyznała pracownica Tesco. - Na mięsie się nie znam, trzeba pytać kierownika tego stoiska.
Kierownik był jednak niedostępny, kwestia niebieskiego mięsa nie została więc wyjaśniona.
Idziemy do kolejnego marketu. Z miejsca podpadło nam stoisko mięsne w Realu. Przeterminowana o dzień "Szynka Babuni" była zielona, a kurczak i kaczka, zapakowane w folię, były nie tylko sine, ale i pokryte podejrzanymi plamami. Klienci patrzyli na nie podejrzliwie i omijali szerokim łukiem.
- Zaplanowałam obiad z drobiu, ale wygląd mięsa skutecznie mnie zniechęcił - mówi Elżbieta Podolska z Łodzi. - Nie wiem, czy ktoś rzucał tymi kurczakami o ścianę, czy są drugiego gatunku. Wolę nie ryzykować, czym może skończyć się ich spożycie.
Okazało się, że najgorsze dopiero przed nami. W Carrefourze przy ulicy Przybyszewskiego trafiamy na prawdziwe "rarytasy". Wyroby mięsne są oznaczone dwoma, a w niektórych przypadkach trzema etykietami z różnymi datami ważności. Kabanosy trzeba było zjeść do 23 listopada, 4 grudnia albo do 12 grudnia. Która była prawdziwa? Tego nie wie nikt. Podobne zagadki przygotowano dla amatorów kiełbasy kresowej i pierogów domowych.
Mamy już dość starych i cuchnących produktów. Idziemy złożyć reklamację. Ale okazuje się, że to zadanie prawie niewykonalne.
- Kierownika nie ma i nie będzie - ucięła rozmowę pracownica stoiska, gdy usłyszała, że chcemy złożyć skargę. - Poza tym nie musi pani tego kupować - ucięła.
Spostrzegawczości i poczucia humoru nie można odmówić pracownicy stoiska mięsnego z Carrefouru przy ul. Kolumny, gdzie w sprzedaży były zzieleniałe kurczaki.
- Ale o co chodzi, przecież one są dopiero żółte - oburzyła się sprzedawczyni.
Co na to rzecznicy wielkich sieci handlowych?
Przemysław Skory, rzecznik Tesco, z postawy pracownicy punktu obsługi klienta jest zadowolony.
- Jej reakcja była prawidłowa - mówi rzecznik. - Przestrzegamy terminów przydatności do spożycia, pozbywamy się przeterminowanych i popsutych produktów.
Agnieszka Łukiewicz-Stachera, rzeczniczka Reala, zapewniła nas, że pracownicy baczniej będą się przyglądać oferowanym produktom, a wygląd kaczki odpowiadał jej rasie.
- Nad stanem żywności czuwa nasz dział zarządzania jakością - tłumaczy rzeczniczka. - Nie mamy zastrzeżeń do ich pracy, poprosimy jedynie, aby wzmogli czujność.
Zakupowe świąteczne szaleństwo dopiero się rozpoczyna. Warto zachować czujność, by Bożego Narodzenia nie spędzić na zwalczaniu skutków zatruć.
Wydzielone z działu - Wieluń i okolice / Informacje.
Jaro.
_________________ "Przed skorzystaniem z forum zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do niego bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy post niewłaściwie napisany lub zrozumiany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu."
Ostatnio zmieniony przez Jaro 2008-12-11, 22:59, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum