Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-01-23, 16:58
ourson napisał/a:
Poza tym problemem jest obniżanie poziomu przyjęć do LO i na studia.
ourson, my rozmawiamy tutaj o kilku, kilkunastu najważniejszych wydarzeniach w dziejach Polski, a te poruszane są już na etapie szkoły podstawowej. I nie ma znaczenia jakie wykształcenie ma Iksiński, wyższe, czy kopie tylko rowy, niemożność skojarzenia daty 1 IX 1939 z wybuchem drugiej wojny światowej, jest w obydwóch przypadkach zjawiskiem przynajmniej wstydliwym, żeby nie powiedzieć aroganckim w stosunku do kraju, w którym przyszło mu żyć.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
To jest dokładnie to, co chciałem napisać, nasze społeczeństwo dziczeje, młodzież nie ma za grosz potrzeby poznawania swojej historii, ale czego tu wymagać w dobie internetu i telewizji... eh...
I tak odnośnie tego własnie świeżutko po próbnym sprawdzianie VI klasistów:
zadanie z matematyki brzmiało mniej wiecej tak- Zamek wybudowano 1364 roku na powierzchni prostokąta o bokach 50m i 70m. Oblicz pole powierzchni tego prostokata. A w odpowiedzi - 50+50+70+70=240 240x1364=327360.
Wychowawcy klas młodszych narzekają, że dzieci w zbijaka nie umieja grać.
Oj dziwna ta dzisiejsza młodzież...
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
Ale można mówić o „polityce historycznej” znacznie ważniejszej i głębszej niż historyczny pijar – o pracy nad polską świadomością i tożsamością. Takiej pracy Polska potrzebuje dzisiaj szczególnie, ponieważ, mówiąc najkrócej, nie jest to ta sama Polska i nie jest to ten sam naród polski co przed II wojną światową. Hekatomba tej wojny, utrata elit, symbolizowana przez Palmiry i Katyń, masowe migracje i przepędzenia, emigracja, fizyczne zniszczenie różnego rodzaju pamiątek, zabytków, wreszcie półwiecze komunistycznej socjotechniki, opartej na konsekwentnym promowaniu wszelkiej mętowni, chamstwa i demoralizacji przeciwko tradycji i wartościom – wszystko to każe mówić o zerwaniu historycznej ciągłości istnienia narodu polskiego.
Jesteśmy dziś krajem zamieszkanym przez ludzi znikąd, potomków chłopskich niedobitków, którzy przetrwali zagładę po lasach i potem zajęli ruiny dworków po wymordowanych i przegnanych panach. Jesteśmy społeczeństwem ludzi, z których prawie żaden nie potrafi wymienić imion swych pradziadków ani wskazać miejsc ich pochówku, ludzi, którym rodzice na wszelki wypadek nie opowiadali o losach rodziny, żeby dziecięce gadulstwo nie ściągnęło nieszczęścia, i ludzi, w domach których nie ma żadnych pamiątek, starych mebli, fotografii, obrazów ani szabel, bo wszystko to diabli wzięli.
Chcąc nie chcąc, musimy więc powtórzyć całą tę pracę, którą polska inteligencja wykonała w wieku XIX, kiedy to po zagładzie szlacheckiego społeczeństwa Rzeczypospolitej Obojga Narodów zdołano ocalić poczucie ciągłości pomiędzy zamierzchłą Sarmacją a rodzącym się nowoczesnym narodem, budując mit, wyznaczając historyczne punkty przytwierdzenia dla nowej tożsamości – pracę, którą uwieńczyli Sienkiewicz i Żeromski, a ukończył bodaj dopiero Gombrowicz. Pracę, która zresztą się dokona tak czy owak, bo społeczność bez tożsamości istnieć nie może. Od tego jednak, w jaki sposób zostanie dziś wykonana, zależy przyszłość Polski w stopniu dużo większym niż od – skądinąd niezmiernie ważnych – inwestycji infrastrukturalnych i dywersyfikacji dostaw energii.
http://www.rp.pl/artykul/252827.html
Winni są głównie rodzice, którzy najczęściej usprawiedliwiają się tym o czym wspomniała Dominika - niechęcią do "odbierania dzieciństwa", co uważam za bardzo wygodną, choć jednocześnie totalnie bezsensowną wymówkę.
Choć mnie tam nikt do nauki nie gonił, mimo tego posiadam dość dobrą wiedzę ze wszystkich dziedzin nauki. Wszystko poznawałem z własnej, nieprzymuszonej woli. I dzieciństwo wspominam dobrze - miałem czas na wszystko.
_________________ Bij czerwonych, aż zbieleją, bij białych, póki nie poczerwienieją!
N. I. Machno
Nie mam dzieci, ale moim życzeniem i jednoczesnym jego spełnieniem, byłoby znalezienie "złotego środka". Na to kto wyrośnie z dzieci ma wpływ wiele czynników. Pewnie nie wymienię tutaj wszystkich, ale zaczynając od : miejsca zamieszkania, wykształcenia rodziców, spełnionych ambicji rodziców, sposób wychowania, geny ... można bardziej lub mniej się "rozwodzić na ten temat". Skrajne postawy rodziców są błędem: czyli nadmiernie pobłażający, nadmiernie karcący, odtrącający. A to w jakim stopniu młodzież będzie spragniona wiedzy, ma znaczenie sposób wychowania już małego bąbla.
#448601 + (3643) -
<kopernik> wiesz, od dzisiaj jestem za wprowadzeniem matury z matematyki
<Amfiarz> a co zmieniło Twoje zdanie?
<kopernik> obczaj, jadę sobie pociągiem rano i widzę dwie lasencje. Obie w wieku 20-21 lat, z rozmowy wynika, że po liceum, obie pracują w barze. I jedna mówi do drugiej:
<pierwsza_laska> Wczoraj mój brat rozwiązywał zadania z matmy i dziś mi przysłał sms z jednym z nich. Nie mogłam sobie poradzić..
<druga_laska> to przeczytaj, może ja pomogę
<pierwsza_laska> (czyta) "Mors i foczka ważą razem 25 kg. Mors jest cztery razy cięższy od foczki. Ile waży mors a ile foczka?
<druga_laska> (zastanawia się na głos) 25 podzielone na dwa to 12,5 i to podzielone na cztery... Ty, mi wychodzi, że foczka ważyła 3 kg, a mors ponad dziewięć.
<pierwsza_laska> ej Ty, to troche za mało. Chyba foczka ważyła 4 kg, a mors 16.
---chwila ciszy---
<pierwsza_laska> a tak w ogóle, jeśli jest, że coś jest o 4 lżejsze to się odejmuje, A jak cztery razy lżejsze to się dodaje?
<Amfiarz> LoL rzeczywiście, niech w końcu wprowadzą tą maturę z matmy!!
Ostatni odcinek serialu "Chirurdzy", w którym jeden z bohaterów podczas stosunku seksualnego złamał penisa, spowodował ciekawe zjawisko społeczne. Niedługo po jego emisji, internauci masowo zaczęli przeczesywać sieć w poszukiwaniu informacji na ten temat. Najpopularniejsze w wyszukiwarce Google stały się frazy "złamanie penisa" i "złamany penis". Te dwa wyrażenia znalazły się w pierwszej "trójce" rankingu popularności największej światowej wyszukiwarki...
http://film.onet.pl/zwias...2,fotonews.html
Kochani. Więcej teorii, mniej praktyki...
PS.
Z zasady nie oglądam, ani w moim domu nie pozwalam oglądać żadnych seriali!
Serial ma jedną cechę, której nie cierpię.
Uzaleznia.
Co innego serial, którego każdy odcinek stanowi oddzielną całość.
Często jednak i w tym przypadku mamy do czynienia z ograniczoną ilością sensownych pomysłów, a później ... strata czasu.
Jeżeli serial kończy się na ilości odcinków poniżej 10, to nie jest wykluczone, że w którymś momencie zostanie wydany na płytach i będzie mozna go obejrzeć w całości, jako "dłuższy" film.
Przepraszam za OT.
PS.
Kanał oczywisty, oczywiście oglądam, chociaż cenię i szanuję gusta moich domowników z wyjątkiem seriali, teleturniejów, bigbrotherów, idiotycznych show, czyli wszystkiego co zawiera TV sieczka.
Kiedy dzieci "wychodzą" z domu" i "poczują wolność", właśnie tę sieczkę oglądają z upodobaniem, by po kilku miesiącach stwierdzić, że jest to zupełnie bez sensu i przyjmują tym razem już w całkowicie wolny sposób, jako swoje - reguły narzucone przez ojca despotę.
W czasie studiów, na zajęciach z fizyki, rozwiązując zadanie z równań falowych (pt. elektron w nieskończonej studni potencjału ), zadałem takie o to pytanie prowadzącemu:
[Ja] - Wszystko rozumiem, po za jednym. Po co mi to?
[Dr] - Żeby Ci kora mózgowa lepiej falowała.
Udzielona mi była jedyna słuszna odpowiedź - w dodatku prawdziwa.
Po za pasją i wewnętrznymi potrzebami posiadania wiedzy w jakimś obszarze, pozostała wiedza służy jako baza do innych zagadnień, jako punkt odniesienia.
Nawet, jeśli większość faktów zapomnimy, to uważam, że aby zrozumieć świat należy m.in.:
- umieć się komunikować
- umieć liczyć
- znać historię swojej "wioski"
- znać swoje ciało
A jak ktoś uważa, że wymagano od niego za dużo - niech weźmie pod uwagę, że z reguły 90% rzeczy się zapomina. Pozostałe 10%, to ta wiedza która jest Ci potrzebna.
I tym samym przypomniały mi się słowa, jednego z Największych nauczycieli, z którymi spotkałem się w życiu (człowiek legenda). Na podobnie zadane mu pytanie: "Po co ja ma się uczyć Dziadów cz. III na pamięć?" Padła odpowiedź: "Abyś miał co zapominać".
mqs:
Dziekuję za tę wypowiedź. Lepiej chyba nie da się TEGO ująć, ale czy są tacy którzy "przeszli przez gimnazjum" i są zdolni zrozumieć ten post i zawarty w nim sens?
Serial ma jedną cechę, której nie cierpię.
Uzaleznia.
Jak ktoś ma tendencje do uzależnień, to uzależni go wszystko: grzebanie po śmietnikach, dłubanie w nosie, itp.
Zygmunt Stary napisał/a:
Kanał oczywisty, oczywiście oglądam, chociaż cenię i szanuję gusta moich domowników z wyjątkiem seriali, teleturniejów, bigbrotherów, idiotycznych show, czyli wszystkiego co zawiera TV sieczka.
Ogłądanie cały czas TV Trwam przez Ciebie, nie pozwalanie Twoim domownikom oglądać tego, na co mają ochotę to istna dyskryminacja, totalitaryzm i ograniczanie swobód obywatelskich. W zupełności nie rozumiem takiego wychowywania.
Ferbik przesadzasz z tymi porównaniami. Pamiętaj, że nie jesteś zwykłym użytkownikiem tylko Administratorem.
Administrator
_________________
Ostatnio zmieniony przez Administrator 2009-01-29, 10:03, w całości zmieniany 2 razy
nie pozwalanie Twoim domownikom oglądać tego, na co mają ochotę to istna dyskryminacja, totalitaryzm i ograniczanie swobód obywatelskich.
Prawa obywatelskie w tym prawo do wybierania i bycia wybieranym uzyskuje się w wieku 18 lat.
I jest to słuszne.
Ja w swoim domu również posiadam pewne prawa, a między innymi jest to prawo do nie wpuszczania do mojego domu np: Kuby Wojewódzkiego...
ani żadnego innego "róbta co chceta..."
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-01-29, 11:13
Czytając ostatnich kilka postów, przypomina mi się bajka o koziołku Matołku, jak to narrator na początku każdego odcinka mówił;
- a Koziołek mądra głowa, błąka się po całym świecie, aby dojść do Pacanowa.
Podobnie jest i tutaj, odpowiedzi na proste pytanie, zaczynamy szukać ocierając się o matematykę, psychologię a nawet o fizykę kwantową. A idea pierwszego postu w tym temacie była banalna, przynajmniej ja tak to odebrałem.
- Wiedza na temat własnego kraju, ta najbardziej podstawowa, zawierająca kilka, kilkanaście wydarzeń w jego dziejach, powinna być znana bo; a) jest to w dobrym tonie,
b) świadczy o miłości do tego kraju,
c) jest mi wszystko jedno i mam to w d….e,
d) a jest nam to w ogóle potrzebne?
Tak między Bogiem, a prawdą to nie zauważyłem żebyśmy właśnie w tym kontekście rozmawiali, tylko jak zawsze idziemy na łatwiznę, czyli omijamy „kłujące” nas w oczy fakty .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2009-01-29, 12:07
Zygmunt Stary napisał/a:
(...)kiedy miala miejsce druga wojna
swiatowa. Rozrzut odpowiedzi rozciaga sie od XVIII, poprzez XIX, do XX wieku.
Prowadzaca wstrzymuje tok zajec i wysyla dwie studentki do biblioteki, aby sprawdzily
w encyklopedii.
Studentki wracaja i recytuja: "Druga wojna swiatowa rozpoczela sie 1 wrzesnia 1939 roku
i skonczyla 8 maja 1945 roku.
Pani pyta: "Co sie zdarzylo 1 wrzesnia 1939 roku?"
Martwa cisza.
Zastanawiam sie, po jakiego .... prowadzaca wyslala studentki do biblioteki Czyzby juz sama nie byla pewna odpowiedzi.. Mala sierotka.
miko 005 napisał/a:
(...)idea pierwszego postu w tym temacie była banalna, przynajmniej ja tak to odebrałem (...)
miko 005 napisał/a:
(...)ten przykład „wrzucony” tutaj na forum, przez Zygmunta Starego, jasno ukazuje nam poziom inteligencji naszej kształcącej się młodzieży(...)
Wiecie co, ja troszke w innym swietle widze omawiany tutaj problem. To nie inteligencja mlodzierzy jest tak niska, tylko inteligencja politykow i wszystkich nauczycieli, ktorzy przyczynili sie do tak "wspanialych" reform edukacji w naszym kraju.
Pytam sie, co na studiach robi osoba, ktora nie wie kiedy zaczela sie II Wojna Swiatowa Kto dal jej mature bedaca przepustka do rozpoczecia studiow
Czyz nie Ci "arcyinteligentni" nauczyciele nie zaliczajacy sie juz (a bron Boze) do grona dzisiejszej "arcyglupiej" mlodzierzy
Proponuje Zygmuncie Stary, abys na niektore rzeczy spogladal z dalszej perspektywy, a nie tylko z tej, ktora odpowiada Ci najbardziej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum