Ja nie zmarzłem W przeciągu tygodnia zamarzło to łowisko, bo tydzień temu miejscowy kolega był i łowił Nie było sensu siedzieć, bo co chwila mróz tworzył delikatną taflę lodu. Temperatura powietrza: -8 stopni, przynęta: pinka i pasta imitująca ochotkę, zanęta płociowa, ale zamarzła we wiaderku Czekamy, aż puszczą mrozy
_________________
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2009-02-22, 11:52
Chłopaki a gdzie te ryby?
Chociaż herbata z prądem była?
gregg łowiliśmy z godzinkę, ale wcześniej narobiliśmy hałasu kując lód i wyjmując go podbierakiem Zanęciliśmy trochę pinką i zanętą, ale robaki nie miały ochoty się na takim zimnie ruszać Tafla, która tworzyła się międzyczasie powodowała przymarzanie do niej spławika. W takim wypadku zostałoby nam tylko wędkarstwo podlodowe i bujanie mormyszki z częstotliwością stukania dzięcioła
Herbatki z prądem nie było, bo czarny był kierowiec a ja sam nie lubię
Ps. czarny, wiesz dlaczego nic nie brało? Bo to pewnie lodowisko było
W najbliższą sobotę jak pójdzie dobrze to mam zamiar wybrać się na to łowisko ponownie. Jest tam sporo fajnej rybki Kwestia tylko temperatury. Zdam relację, jak wszystko pójdzie zgodnie z planem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum