Zakładam taki temat, bo zwyczajnie to czego sie dowiedziałam jest oburzające. I proszę o komentarze i opinie wszystkich, ale szczególnie rodziców dzieciaków, których pozbawiono możliwości nauki pływania i korzystania z basenu w Wieluniu.
Do niedawna przedszkolaki, a także uczniowie szkół chodzili na basen w ramach dodatkowych zajęć lub W-Fu. Także moja córa. Kiedy po feriach dzieciaki wróciły do przedszkola dowiedziały się, że już nie będą się uczyły pływać. Jedyną informacją było powiadomienie, że nie z winy przedszkola. Zasięgnąc trzeba było wiec u źródła. Okazało się, że sprawe zawaliła znowu "góra" wydanym zarzadzeniem, że ratownik do prowadzenia lekcji z dziecmi musi mieć przygotowanie pedagogiczne. Ponieważ wśród naszych wieluńskich ratowników nie ma takich więc siłą rzeczy wszystkie zajęcia zostały odwołane. Dla mnie to chore, bo ludzie którzy są po kursach, czy studiach i znają sie na swojej pracy nagle zostaja posądzeni o jakąś ignorancję, niewiedzę i nieprofesjonalizm. A taki jest ostatnio pęd do sportu i zachęcania dzieci do ruchu. Pytam wiec kto ma uczyć pływać? Rodzic? No jeśli sam umie oczywiście, ale wątpię, że zna się na technikach oddechowych i stylach pływackich na tyle żeby uczyc własne dziecko. Od tylu lat dzieci uczyły sie z naszymi ratownikami. A teraz mogą sobie tylko pomarzyc... Szkoda, że raz jeszcze bezsensowne przepisy biora górę nad potrzebami społeczeństwa.
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
hehehe to śmieszne, bo odkąd pamiętam to ratownicy uczyli na basenie pływać i nikt nie narzekał/. A tu nagle ktoś się zorientował, że trzeba mieć wykształcenie hah
ojj Sporo humoru w tym naszym kraju, sporo
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-02-28, 18:32
tob01 napisał/a:
hehehe to śmieszne, bo odkąd pamiętam to ratownicy uczyli na basenie pływać i nikt nie narzekał
Jeśli dobrze zrozumiałem owo zarządzenie, to nie chodzi tu o zwykłe zajęcia na basenie, ale o zajęcia lekcyjne. A że te, w ramach wychowania fizycznego odbywają się na basenie, więc w tym konkretnym przypadku, normalnym jest że ratownik to nie pedagog.
Praca ratownika, z grupą dzieciaków pozalekcyjnych, czyli indywidualna nauka dzieci, nie powinna być sprzeczna z tymi przepisami, o których mowa.
Wnioski, mogą być dwa. Pierwszy, chęć stworzenia w tych trudnych czasach dodatkowych etatów w oświacie. Drugi, biorąc pod uwagę właśnie owe ciężkie czasy, oświata sprytnie chce się wycofać z kosztownych pobytów na basenach. A żeby wyjść z twarzą, to najlepiej uchwalić „gniota”, który będzie lekarstwem na całe to zło.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Chodzi o zajęcia na basenie w ramach W-F'u a te były zawsze prowadzone przez ratowników. A, że nagle ktoś stwierdził, że to jest złe, to jest po prostu śmieszne
...i nie tylko, bo dzieci z przedszkola chodziły grupą zorganizowaną, ale po zajeciach przedszkolnych jako dodatkowa propozycja zajęć.
Co więcej ostatnio nauczycielom, którzy w ramach godzin w-fu przychodzili z dziećmi na basen odmówiono wypłaty wynagrodzenia za te godziny, bo nie wchodzili z dziećmi do wody a za siedzenie w poczekalni sie nie należy...
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
akirus To sprawa dyrektora przedszkola , żeby z godnie z przepisami zapewnił twojemu dziecku bezpieczne zajęcia na basenie, jak dojdzie na pływalni do tragedii to prokurator i zapewne Ty nie zostawi na dyrektorze i ratowniku suchej nitki.Raczej nie zawaliła tu góra, lecz dyrektor przedszkola, który powinien trzymać się prawa w myśl hasła masz miękkie serce musisz mieć później twardą d...Najlepiej jak dasz skan tego zarządzenia, to nam pomoże obiektywnie spojrzeć na ten problem.
z godnie z przepisami zapewnił twojemu dziecku bezpieczne zajęcia na basenie
Zgodnie z przepisami to już tych zajęć nie ma... A do tej pory były, więc ci sami ratownicy, którzy od tylu lat prowadzili takie zajecia nadawali sie do tego a teraz już nie??
Postaram sie dostac ten dokument, żeby zobaczyc o co tak naprawde chodzi.
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
akirus Niech dyrektor przedszkola stanie na uszach,żeby zajęcia z pływania odbywały się zgodnie z przepisami dla Twojego dziecka,łaski Ci nie robi bo za te zajęcia pozalekcyjne i tak płacisz.Pozdrawiam
czarny niech dyrektor tego przedszkola organizuje zajęcia z pływania,tak jak robił to do tej pory,przecież nikt mu głowy nie urwie.No chyba jak będzie jakaś tragedia no to wtedy będzie miał ciepło. Organizacja bezpiecznych zajęć w przedszkolu wyłącznie zależy od dyrektora. Pytasz A co on ma zrobić ?-pomyśleć za to mu płacą.
Co więcej ostatnio nauczycielom, którzy w ramach godzin w-fu przychodzili z dziećmi na basen odmówiono wypłaty wynagrodzenia za te godziny, bo nie wchodzili z dziećmi do wody a za siedzenie w poczekalni sie nie należy...
oświata sprytnie chce się wycofać z kosztownych pobytów na basenach.
Nie wiem jak jest w przedszkolu, ale w czasie gdy ja chodziłam do gimnazjum i podstawówki za basen trzeba było płacić, bodajże 4 lub 5 zł, czyli tak jak normalnie.. Więc w tym przypadku chyba nie ma mowy o wycofaniu się z powodów finansowych?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum